Od czasu, kiedy Donald Trump przegrał wybory, usunął się nieco w cień i przebywa w posiadłości na Florydzie. Ponoć spotyka się z politykami Partii Republikańskiej, ponieważ nie poddaje się i za trzy lata znów ma zamiar przenieść się do Białego Domu. Francuska "Gala" podaje, że jeśli jakimś cudem się tak stanie, u jego boku zabraknie Melanii Trump. Ich małżeństwo ma bowiem wisieć na włosku, a świadczyć ma o tym chociażby wakacyjne rozstanie. Polityk przeniesie się na jakiś czas do New Jersey i opuści rodzinę, która zostanie w willi na Florydzie, czytamy w "New York Post".
Donald Trump i Melania Trump są małżeństwem od ponad 16 lat. O kryzysie w ich związku mówiło się tak często jak o zdradach samego biznesmena. Mimo wszystko utrzymali się jako para przez całą kadencję prezydencką polityka, ale tuż po wyprowadzce z Białego Domu plotki na temat ich fikcyjnej już relacji znów zaczęły się namnażać. Francuska "Gala" podaje, że za kilka tygodni celebryci rozstaną się - on przeniesie się na jakiś czas New Jersey, gdzie skupi się przede wszystkim na relaksie podczas gry w golfa. Być może planują ogłosić separację... Chwilowo małżowinie swoją przyszłą rozłąkę planują tłumaczyć mediom troską o nauczanie syna Barrona.
Nie wiadomo, czy będą mu towarzyszyć jego żona Melania i 15-letni syn Barron - decyzja będzie prawdopodobnie zależała od planu zajęć nastolatka - podaje "Daily Mail".
Podobne argumenty możemy przeczytać również w amerykańskim wydaniu "Business Insider".
Media od wielu lat zastanawiają się, na czym polega fenomen małżeństwa Trumpów - on jest w końcu seksistą, który obraża kobiety. Fani Melanii zastanawiają się, dlaczego modelka godzi się na takie publiczne poniżanie. Być może przyjdzie jeszcze czas, że celebrytka otworzy się i opowie, jak wygląda życie u boku jednego z najbardziej wpływowych biznesmenów świata.