• Link został skopiowany

Tragedia na planie "Ninja vs Ninja", uczestnik złamał kręgosłup. Produkcja zabrała głos

Na planie "Ninja vs Ninja" doszło do poważnego wypadku. Uczestnik programu Albert "Brudny" Lorenz złamał kręgosłup.
Albert Lorenz
https://www.instagram.com/albert_brudny_lorenz/

"Ninja vs Ninja" gromadzi odważnych sportowców, którzy mają przed sobą tor pełen trudnych przeszkód do pokonania. Muszą wykazać się zwinnością i refleksem, który niekiedy zawodzi. 23 lipca 2025 roku "Super Express" informował o wypadku na planie programu Polsatu. Albert "Brudny" Lorenz został zabrany z toru do szpitala. Jest już odpowiedź zawodnika i produkcji.

Zobacz wideo Doda ponownie z programem w Polsacie?

"Ninja vs Ninja" z poszkodowanym zawodnikiem. Co się stało?

Albert "Brudny" Lorenz krótko skomentował całe zajście w rozmowie z "Super Expressem". - Nie chce na razie komentować tej sytuacji. Muszę teraz skupić się na swoim zdrowiu i przez kilka dni nie będę w stanie rozmawiać. Później podejmę decyzję odnośnie komentowania sprawy w mediach - przekazał. Jak podaje "Super Express", uczestnik show miał już wcześniej mieć problemy z kręgosłupem - ponad dwa lata temu również trafił pod opiekę specjalistów. Według ustaleń dziennika sportowiec musiał przejść operację.

"Ninja vs Ninja" i wypadek na planie. Polsat tłumaczy sytuację

W rozmowie z "Super Expressem" do całego zdarzenia odnieśli się także przedstawiciele Polsatu. - Zawodnik, który uległ kontuzji w trakcie nagrań do "Ninja vs Ninja" startował w programie już kolejny raz i doskonale znał wszelkie zasady. Po niefortunnym upadku natychmiast został objęty opieką medyczną na miejscu i przewieziony karetką do szpitala. Produkcja programu jest w stałym kontakcie z zawodnikiem i nie pozostawia go bez wsparcia - przekazano. Dodano, że uczestnicy programu są ubezpieczeni i ich leczenie jest opłacone. - Wszyscy zawodnicy startujący w zawodach w programie "Ninja vs Ninja" są świadomi możliwych kontuzji wynikających ze sportowych zmagań, tak jak w każdej dyscyplinie sportowej. Każdy ze startujących podpisuje umowę i regulamin. Dodatkowo, przed wejściem na przeszkody, wszyscy zawodnicy biorą udział w briefingu, prowadzonym przez sędziego sportowego oraz przyglądają się, jak prawidłowo pokonać tor. Niektóre, bardziej wymagające przeszkody mogą także wcześniej samodzielnie przetestować. Każdy ze startujących ma prawo zrezygnować z zawodów w dowolnym momencie, kiedy np. poczuje, że przeszkoda jest dla niego zbyt wymagająca - uzupełnia przedstawicielka stacji. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: