W Wielkiej Brytanii trwa właśnie jedna z największych afer medialnych w historii. Grupa Mirror Group Newspapers jest oskarżana przez ponad 100 znanych osób o nielegalne zbieranie informacji. Wśród oskarżycieli znalazł się książę Harry. Będzie on pierwszym od 130 lat wyższym rangą członkiem rodziny królewskiej, który złoży zeznania w sądzie. Książę Sussex niedługo przyleci do Londynu w związku z tą sprawą.
Syn króla Karola III wybiera się do Wielkiej Brytanii. Przyleci specjalnie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie obecnie mieszka z rodziną, aby zeznawać jako świadek w sprawie przeciwko dużej, brytyjskiej grupie medialnej. To będzie pierwszy raz kiedy książę Harry pojawi się w Londynie od czasu koronacji.
Prawdopodobnie nie spotka się w tym czasie z rodziną, z którą pozostaje w napiętych stosunkach od czasu publikacji autobiografii "Ten drugi". Nie przewiduje się również spotkania między księciem Harrym a królem Karolem III, gdyż ten przebywa obecnie na wakacjach w Rumunii.
Od kilku miesięcy toczy się sprawa przeciwko Mirror Group Newspapers, czyli wydawcy takich magazynów jak "Daily Mirror", "Sunday Mirror" i "Sunday People" - czołowych, brytyjskich tytułów tabloidowych. Dziennikarzom grupy zarzucono, że nielegalnie zdobywali materiały m.in. poprzez nakładanie podsłuchów telefonicznych. Jak podaje agencja Reutera MGN zatrudniało prywatnych detektywów, którzy zajmowali się pozyskiwaniem informacji o celebrytach oraz członkach rodziny królewskiej.
W przypadku księcia Harry'ego chodzi o to, jak media opisywały rozpad jego związku z Chelsy Davy w 2010 roku. W tym tygodniu zostanie przesłuchany przez doświadczonego adwokata Andrew Greena, który często opisywany jest jako "nieustraszony i groźny". Książę Sussex będzie musiał pod przysięgą opisywać szczegóły zakończenia relacji z byłą dziewczyną. Na początku procesu, miesiąc temu, grupa MGN wystosowała przeprosiny wobec syna króla Karola III, przyznając, że na potrzeby magazynu "Sunday People" naruszyli prywatność mężczyzny. Według adwokatów księcia Harry'ego prywatny detektyw otrzymał polecenie zbierania informacji o wizycie członka rodziny królewskiej w londyńskim klubie Chinawhite w 2004 roku. Wydawca nie przyznaje się do tego, że zlecał zakładanie podsłuchów telefonicznych.