• Link został skopiowany

Andrzej i Patrycja Sołtysikowie mieli sporo wpadek na ślubie. A zaręczyny? Mało romantyczne. "Boże, chociaż klęknij"

Patrycja i Andrzej Sołtysikowie wystąpili w najnowszym odcinku "Wedding Dream" - youtube'owego programu prowadzonego przez Izabelę Janachowską. Szczerym wywiadem o miłości i kulisach związku uczcili szóstą rocznicę ślubu.
Andrzej i Patrycja Sołtysikowie u Izabeli Janachowskiej
screen Youtube

Patrycja i Andrzej Sołtysikowie pobrali się sześć lat temu i wspólnie wychowują syna Stasia. O tym, jak się poznali i jakie wpadki zaliczyli podczas ślubu opowiedzieli Izabeli Janachowskiej w najnowszym odcinku jej youtube'owego show. 

Historia miłosna Andrzeja i Patrycji Sołtysików

Andrzej Sołtysik poznał o dwadzieścia cztery lata młodszą Patrycję w biurze krakowskiego kina Mikro. Kobieta była wówczas studentką drugiego roku i z dużym dystansem przyjmowała zaloty dziennikarza. Uznała go za playboya i nie od razu zapałała do niego płomiennym uczuciem. Gwiazdor natomiast w wywiadzie z Izabelą Janachowską przyznał, że zakochał się niemal w jednej chwili. 

To była miłość od pierwszego wejrzenia. No cóż, różne są losy miłości, bardzo skomplikowane. Poznałem ją w biurze kina Mikro. Weszła piękna, długowłosa, bardzo dojrzała, a okazuje się, że cudowna akademicka młodzież (jakiś drugi rok studiów) na fenomenalnych szpilkach. I rzeczywiście zaniemówiłem - wspominał Sołtysik. 
Zobacz wideo Patrycja Sołtysik jest jednym z "gadżetów" męża?

Pierwsze wrażenie, które gwiazdor zrobił na Patrycji, było jednak zgoła inne. 

Ja się z niego śmiałam. Jego zaloty były nieadekwatne do wieku. To były same suchary i tak bardzo się starał, a tak bardzo nie wychodziło. Wiedziałam, kim jest, ale nigdy mi to nie imponowało. Z drugiej strony były złośliwe koleżanki, które przyklejały mu łatkę playboya.

Żona prezentera nie ukrywa, że miała obiekcje, by nawiązywać z Sołtysikiem głębszą relację. 

Zdawałam sobie sprawę, ile Andrzej ma lat i myślałam wtedy szablonowo. Mężczyzna w wieku mojego ojca? Zupełnie mi to nie grało. Plus ta otoczka wokół niego była raczej czymś odpychającym, więc spotykaliśmy się przez rok, ale przypadkowo - relacjonowała w rozmowie z Janachowską. 
 

Zaręczyny i ślub pary

Małżonkowie zdradzili również kulisy przygotowań do ślubu, którego organizacja trwała zaledwie dwa miesiące. Patrycja i Andrzej długo starali się o dziecko, a gdy kobieta zaszła już w ciążę, postanowili się pobrać. Chcieli wyprawić wesele już po urodzeniu syna, jednak rodzina namówiła ich, by zawarli związek małżeński wcześniej. 

Prawda jest taka, że my zdecydowaliśmy się na dziecko i jak już byłam w ciąży, to wtedy rozmawialiśmy wiele razy, że jak się Stasio urodzi, to weźmiemy ślub. Ze względu na problemy zdrowotne w ciąży były momenty w szpitalu, w których pytano: "A ten pan jest kim?". Musiałam wtedy tłumaczyć [...]. Ślub był formalnością. Zorganizowaliśmy go sami w dwa miesiące - opowiadała Patrycja. 

Pośpiech przyszłych rodziców odebrał cały romantyzm, którego oczekuje się w chwili zaręczyn. Para wspólnie wybierała pierścionek, a później automatycznie przeszła do standardowego "poproszenia o rękę". Patrycja miała wówczas powiedzieć: "Boże, chociaż klęknij". Dziennikarz posłuchał i wyznał jej wtedy miłość. 

Klękam. Ale jak już klęknąłem, to naprawdę z moich ust wydobyły się najsłodsze słowa - wyznania miłości, obietnice, oda do Patrycji. Klęczałem chyba z sześć minut. 
 

Małżonkowie ze śmiechem wspomnieli również o wpadkach, które przydarzyły im się na weselu. Nie byli zadowoleni ani z usług fotografa (którego "otrzymali" w prezencie ślubnym), ani z wynajętego z telewizji operatora kamery. Pomruki pojawiły się też ze strony gości, którzy na wstępie usłyszeli, że odpowiedzialny za oprawę muzyczną Hirek Wrona nie będzie puszczał hitów disco polo.

Patrycja narzekała również na obecność paparazzi pod hotelem, w którym odbywał się ślub. 

Poczułam, że jest mi coś zabrane. Jakaś moja prywatność - żaliła się Izabeli. 

Z okazji szóstej rocznicy ślubu Sołtysików życzymy im wytrwałości w uczuciu!

Więcej o: