Rozwód Joanny i Pawła Schmidtów odbył się dwa lata temu bez orzekania o winie. Nikt jednak nie miał wątpliwości, że posłanka Nowoczesnej porzuciła męża dla Ryszarda Petru.
Na początku ich najstarsza córka mieszkała z ojcem. Jednak z czasem przeprowadziła się do Warszawy, gdzie zamieszkała z Joanną Schmidt i dwójką rodzeństwa. Posłanka nie zamierzała jednak ograniczać wydatków na dzieci. Posyłała je do prywatnej szkoły, była też widywana w drogich butikach.
Choć na początku państwo Schmidt byli dogadani co do opieki nad dziećmi, ukochana Petru niespodziewanie postanowiła wejść na drogę sądową. Jak dowiedział się "Super Express", posłanka oczekuje, że były mąż zwiększy wysokość alimentów dla dzieci i będzie płacił jej 15 tys. zł miesięcznie.
Tabloid twierdzi, że choć sprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami, na sali sądowej emocje sięgają zenitu. Paweł Schmidt miał podobno powiedzieć, że nie stać go na płacenie tak wysokiej sumy.
Spekulacje o tym, że Joanna Schmidt i Ryszard Petru są parą, pojawiły się w styczniu 2017 roku. Posłowie zostali sfotografowani w samolocie podczas słynnej podróży do Portugalii, gdzie razem mieli spędzić sylwestra. Od tego momentu w mediach zawrzało. Początkowo para twierdziła, że był to tylko wyjazd służbowy. Dopiero po kilku miesiącach przestali się ukrywać.
AD