Anthony Hopkins jest legendą światowego kina. Aktor, który zagrał w ponad 100 filmach zdobył przy tym wiele najważniejszych nagród - Emmy, Oscara czy BAFTA. Niestety, słynnego artystę nie ominęła tragedia, która rozgrywa się na naszych oczach w Los Angeles. Anthony Hopkins dołączył do gwiazd, które straciły swoje majątki w trwającym od kilku dni pożarze. Jak doniosły media, dotychczasowo spłonęły już domy m.in. Paris Hilton, Jamesa Woods, Leighton Meester i Adama Brody'ego oraz Spencera Pratta i Heidi Montag.
Jak opisał DailyMail, posiadłość Hopkinsa posiadała cztery sypialnie i pięć łazienek oraz była położona w najmocniej dotkniętej pożarem dzielnicy Pacific Palisades. Aktor zakupił willę za sześć milionów dolarów w 2021 roku i miała stanowić dla niego nowy początek, po tym jak sprzedał swój wieloletni dom w Malibu za 10,5 miliona dolarów. Po nieruchomości Hopkinsa pozostał teraz tylko płot i zgliszcza.
Co istotne, nie był to pierwszy raz, gdy artysta stanął w obliczu utraty domu w płomieniach. W 2000 roku, gdy sam przebywał w Los Angeles - w pożarze stracił ówczesny dom w Londynie. W 2018 roku dom Hopkinsa w Woolsey także znalazł się w niebezpieczeństwie, gdy płonęła posiadłość sąsiada. Pożar cudem nie zajął jego nieruchomości.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ben Affleck ewakuowany z powodu pożaru w Los Angeles. Niewiarygodne, gdzie szukał schronienia
Przypomnijmy, że kataklizm w Kalifornii w pewnym stopniu dotknął również polskie gwiazdy. Jak skomentował dla Plotka Krzysztof Gojdź, który sam posiada willę w Los Angeles, cała sytuacja jest dla niego bardzo stresująca. "Jestem w Warszawie i wczorajszy wieczór, kiedy spędzałem tu czas z przyjaciółmi, nagle stał się wielkim stresem, kiedy pożar ogarnął wzgórza Hollywood. (Pożar - red.) dotarł ok. 800 m od mojej rezydencji w West Hollywood. [...] Najbardziej obawiałem się, że stanie się coś moim ukochanym psiakom. Całe Hollywood było zablokowane przez dwie godziny, ale pożar udało się w tym regionie LA jednak ugasić" - stwierdził ekspert od medycyny estetycznej.