Media obiegła smutna wiadomość o nagłej śmierci amerykańskiego rapera i producenta Isaaca Freemana III, znanego w branży pod pseudonimem Fatman Scoop. Muzyk w 2003 roku zasłynął utworem "Be Faithful", który podbijał ówczesne listy przebojów. Współpracował także m.in. z Mariah Carey przy utworze "It's Like That", który nominowano do nagrody Grammy. Scoop zmarł w wieku zaledwie 53 lat. Raper stracił przytomność podczas swojego ostatniego koncertu w Connecticut. Z miejsca zdarzenia natychmiast zabrała go karetka, ale niestety nie dało się go uratować.
O śmierci Fatmana Scoopa poinformował jego menedżer trasy Birch Michael, znany jako Pure Cold. "Z przykrością informuję o odejściu Isaaca Freemana III, znanego zawodowo jako Fatman Scoop" - napisał. Jak poinformował burmistrz Hamden, miasteczka w stanie Connecticut, gdzie odbywał się koncert rapera, do zdarzenia doszło w Hamden Town Center Park. Podczas występu Scoop nagle zasłabł obok DJ-ki i natychmiast wezwano na miejsce karetkę. Niestety interwencja medyczna nie przyniosła pożądanego skutku i raper zmarł. Zanim stracił przytomność podczas występu, zwrócił się do publiczności.
Jeśli przyszliście na imprezę, to zróbcie trochę hałasu!
- wykrzyczał do fanów na kilka sekund przed zasłabnięciem.
Pure Cold opublikował w mediach społecznościowych poruszające słowa po śmierci swojego przyjaciela. "To ty nauczyłeś mnie, jak być mężczyzną, jakim jestem teraz. Kocham cię, Scoop. Bardzo ci dziękuję za wszystko, co od ciebie w życiu dostałem" - napisał. Pure Cold na temat swojego przyjaciela napisał także kilka słów na Instagramie. Podkreślił, że brak mu słów i nie potrafi wyrazić, co teraz czuje. Podziękował przyjacielowi za możliwość występowania u jego boku na największych scenach świata. Agencja MN2S, do której należał Scoop, po śmierci rapera opublikowała kilka słów na jego cześć. "Scoop był uwielbianą postacią w muzycznym świecie, a jego twórczość pokochały niezliczone rzesze fanów na całym świecie. Jego niezapomniany głos, zaraźliwa energia i wspaniała osobowość wywarły wpływ na tę branżę, a jego dziedzictwo pozostanie na zawsze dzięki jego muzyce" - napisano w oświadczeniu.