Joanna Trzepiecińska ma na swoim koncie całkiem pokaźną filmografię, ale Polacy pokochali ją najbardziej za rolę szalonej i oderwanej od rzeczywistości Alutki Kossoń z serialu "Rodzina zastępcza". Aktorka co jakiś czas znika z show-biznesu, by ponownie powrócić w wielkim stylu. Co teraz u niej słychać?
Joanna Trzepiecińska ostatnio nie dostawała dużych ról w serialach czy filmach. W ostatnich latach mogliśmy ją raczej zobaczyć epizodycznie w takich produkcjach, jak: "Ojciec Mateusz", "Na dobre i na złe" czy "Strażacy". Teraz aktorka wystąpiła również w serialu TVP "Osiecka", gdzie zaprezentowała swoje wokalne możliwości, śpiewając utwór "Jeszcze nie jestem gotowa".
Aktualnie aktorka realizuje się na deskach teatralnych i związana jest z Teatrem Polskim w Warszawie.
Niedawno aktorka pojawiła się też w studiu "Dzień Dobry TVN". Przyznała, że czuje się spełniona, mimo że twórczy filmowi w ostatnim czasie rzadko się o nią upominali.
Nie myślę o sobie w tych kategoriach. Rozumiem, że świat oczekuje, że ja będę tam, gdzie świat chce, żebym była. Ale równie dobrze mogłabym zapytać: a dlaczego was nie ma tam, gdzie ja jestem? Oczywiście, zawodowo i nie tylko, jestem po to, żeby być dla ludzi, dla swojej publiczności. Jeśli jest taki niedosyt, to jest tak naprawdę pytanie nie do mnie, tylko do producentów i scenarzystów. Natomiast ja się w tym czasie nie nudzę. Ja cały czas jestem, tylko gdzie indziej, w innym obszarze swojego życia. Nigdy nie przestałam intensywnie pracować - powiedziała.
Aktorka na antenie opowiedziała też o swoich synach, 18-letnim Wiktorze i 16-letnim Karolu.
Przejęli zainteresowanie kulturą i sztuką, na czym mi bardzo zależało. (...) Chłopcy są normalnymi nastolatkami sprawiającymi różne problemy, ale przy tym np. lubią się bardzo elegancko ubrać i pójść ze mną do opery - opowiadała.
Przypomnijmy, że gwiazda od czasu do czasu zabierał synów na imprezy branżowe czy inne wydarzenia kulturalne.
Choć od zakończenia emisji serialu "Rodzina zastępcza" minęło już 12 lat, Polacy doskonale pamiętają gadatliwą i roztrzepaną poetkę Alutkę. Z sentymentem wspomina tę postać też sama artystka.
Zanim zagrałam Alutkę, nie powierzano mi ról komediowych, nie byłam postrzegana jako aktorka charakterystyczna. Mnie samą wtedy ta propozycja zaskoczyła, ale z ciekawością ją przyjęłam, a potem niezwykle polubiłam. To był wdzięczny materiał do grania, z talentem pisany. Mogłam w nim w dowcipny sposób żonglować zgromadzonymi dzięki teatrowi umiejętnościami. Bardzo dobrze wspominam tę pracę - przyznała w jednym z wywiadów.
Kariera aktorska Trzepiecińskiej rozpoczęła się jednak już w 1987 roku. To wtedy artystka zagrała w serialu "Rzeka kłamstwa". Później pojawiła się w filmie "Dotknięci". W 1989 roku zagrała w "Sztuce kochania" u boku Piotra Machalicy.
Trzepiecińska w latach 90. często występowała też w spektaklach telewizyjnych. Obecnie związana jest z kilkoma teatrami warszawskimi.
Trzepiecińska cieszyła się popularnością również w 2007 roku, kiedy to pojawiła się w polsatowskim programie "Jak oni śpiewają", gdzie zajęła szóste miejsce.
Joanna Trzepiecińska próbowała swoich sił również w dubbingu. Na tym polu także odniosła wielki sukces. Prawdziwą furorę zrobiła udzielając głosu rybce Dorry w animacjach "Gdzie jest Nemo?" oraz "Gdzie jest Dory?", a także głównej bohaterce filmów o Bridget Jones.