Coraz więcej polskich gwiazd ujawnia, że chorowało na COVID. Ostatnio w rozmowie z Plotkiem więcej na temat zakażenia koronawirusem opowiedziała Anna Kalczyńska, która wyznała, że "miała uczucie, jakby ktoś stłukł ją mocno kijem". Teraz głos zabrał Cezary Żak, który opowiedział o swoim stanie zdrowia na Instagramie. Poruszył też kilka zawodowych wątków.
Wprowadzone przez rząd obostrzenia sprawiły, że aktorzy i inni artyści pozostali bez pracy i mają sporo wolnego czasu (zamknięte są kina, teatry oraz nie można organizować koncertów). Gwiazdy nawiązują więc kontakt z fanami za pośrednictwem social mediów. Konto na Instagramie założył ostatnio nawet Cezary Żak, który wyznał, że chorował na COVID.
Jak zdrowie? - pytał internauta.
Ja już po COVID. Czuję się dobrze i niedługo oddam osocze - odparł krótko aktor, apelując do ozdrowieńców.
Fani dopytywali się również o zawodowe plany Żaka i ewentualny powrót na plan "Rancza" i "Miodowych lat". Cezary stwierdził, że nie ma sensu wracać do przeszłości i dał do zrozumienia, że należy cieszyć się, oglądając stare odcinki obu produkcji.
Oby nie. Na pewno byłyby [odcinki] gorsze. Nie tęsknię za "Ranczem". Uważam, że to zamknięta historia. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - wyznał.
Fani mogą czuć się zawiedzeni, ale słowa aktora nie dziwią. Ciężko byłoby bowiem stworzyć nową, a przede wszystkim równie ciekawą historię bohaterów Wilkowyj. Ponadto nie wszyscy mogliby wrócić na plan - zabrakłoby chociażby Pawła Królikowskiego (Kusego), który po ciężkiej chorobie odszedł w lutym bieżącego roku.