Koronawirus rozprzestrzenia się w zawrotnym tempie. W środę Mateusz Morawiecki ogłosił nowe obostrzenia, które zaczną obowiązywać od soboty. Zgodnie z kolejnymi restrykcjami, szkoły przechodzą w całości na zdalny tryb pracy, kina i teatry zostają zamknięte, a imprezy odwołane. Zarządzenia poruszyły środowisko artystyczne, a na ich temat mocno wypowiedział się np. mąż Barbary Kurdej-Szatan, Rafał.
Gwiazdy chętnie poruszają w sieci temat pandemii, a niektóre z nich relacjonują przebieg choroby. Do grona osób zmagających się z COVID-19 dołączył Artur Barciś, znany z roli w serialach "Miodowe Lata" i "Ranczo". Aktor poinformował o chorobie za pośrednictwem filmu na YouTubie. W krótkim materiale wyrecytował autorski wiersz poświęcony patogenowi o znamiennym tytule "Obcy".
Myślisz, że Cię to ominie, że Ciebie to nie dotyczy. Nie ma go w twojej rodzinie, nie ma go w Twojej okolicy. Nagle niespodziewanie czujesz, że coś się nie zgadza. Że nie smakuje śniadanie, czy Twoje ciało Cię zdradza. Powoli, metodycznie, jak bardzo sprawny mechanizm. Wysyła swoje wytyczne, przejmując już Twój organizm - słyszymy na nagraniu.
Aktor opisał symptomy choroby, a także zaznaczył, że nie ma nią lekarstwa:
Powiem Ci, co Cię czeka, doświadczam tego codziennie. Nie, nie ma na niego lekarstwa, zmierzysz się z nim samodzielnie. Kaszel z rana do nocy, potem od nocy do rana. Będziesz się zwijał z niemocy, osłabniesz od niewyspania. Gorączka Cię mokrym kocem rozbije na tysiąc drgawek. A suchy kaszel jak z procy, odbierze wiarę w poprawę. Mdłości, ból mięśni, głowy, nogi i ręce jak z waty. Obcy się wybrał na łowy i wali do Ciebie z armaty.
Zobacz też: Przemysław Saleta nie widział się z córką od marca. Tłumaczy, dlaczego: Nie chciałbym ryzykować
Opis przebiegu COVID-19 i reakcji organizmu na wirusa jest bardzo naturalistyczny. Barciś wskazuje także na społeczne konsekwencje zarażenia koronawirusem:
I będzie się bawił długo, nie licz, że Cię porzuci. Dziś ty jesteś jego sługą, masz tańczyć, jak Ci zanuci. Więc będziesz robił, co każe. Zwiniesz się w rogu pokoju, a on Ci wtedy pokaże, w jakim jest dzisiaj nastroju. Samotność dobije Cię z boku, choć masz przyjaciół, rodzinę. Nikt Cię nie wyrwie z rynsztoku ani na jedną godzinę.
Swój wiersz zakończył wymowną sentencją:
Nie zwierzam się, by narzekać, nie chcę współczucia nad głową. To apel mój byś nie czekał, że będzie bezobjawowo.
Zobaczcie nagranie, na którym Barciś recytuje swój wiersz. Myślicie, że jego wyznanie przemówi do rozumu koronasceptyków?