Edyta Górniak w ostatnim czasie bardzo mocno angażuje się w sprawy społeczne, zwłaszcza te, które dotyczą tematyki koronawirusa. Wokalistka dołączyła do zwolenników teorii spiskowych, twierdząc, że pandemia to wymyślony twór. Diwa dobitnie zaznaczyła, że nigdy nie podda się szczepieniu i ostro zareagowała na krytykę Karoliny Korwin-Piotrowskiej, zalecając koleżance z branży show-biznesowej, by odstawiła alkohol. Okazuje się, że artystka dla zachowania "trzeźwego umysłu", sama postanowiła dostosować się do własnej rady. Oświadczyła, że nie będzie już więcej pić i rezygnuje z ulubionego wina.
Wokalistka udzieliła ostatnio wywiadu, w którym zdecydowała się na ujawnienie swoich poglądów na temat koronawirusa. Edyta apeluje, by zadbać o zdrowie nie tylko poprzez noszenie maseczek, które znacząco utrudniają oddychanie. Górniak stwierdziła, że w walce z pandemią może pomóc odstawienie alkoholu. Według niej abstynencja pozytywnie wpłynie nie tylko na organizm i utrzymanie wagi, ale również gwarantuje "jasność umysłu".
Teraz bardzo dużo ludzi śpi, pije albo je. Alkohol zmienia się w cukier w organizmie i można przytyć. Ja lubię mieć bardzo silną intuicję. A ona jest silna, jeśli nie jest zagłuszona alkoholem, więc ja przestałam w ogóle, bo chcę mieć bardzo trzeźwy, jasny umysł, żebym mogła służyć radą, pomocą, pocieszeniem - wyznała w rozmowie z "Super Expressem".
Artystka zrezygnowała nawet ze swojego ulubionego trunku. Już nie będzie raczyć się winem do obiadu.
Upić się mnie nie uda. Ja bardzo lubiłam wino, ale odstawiłam na początku tej sytuacji - zdradziła Górniak.
Myślicie, że wokalistka dotrzyma słowa?