"Chłopaki do wzięcia" w pierwszym sezonie pokazały nam historię sympatycznego Mariusza - kawalera, którego niespodziewanie zostawiła żona. Zajmował się wychowaniem nastoletniego syna, o czym chętnie opowiadał przed kamerami. Szybko zdobył sympatię widzów, a w szczególności fanek poruszonych jego historią. Jedna z nich zakochała się w nim ze wzajemnością i stworzyła z nim duet. Co więcej - ogłosili, że spodziewają się dziecka. Para finalnie rozstała się, a Super Mario zdecydował, że nie wróci do serialu. Mieszkający na wsi dawny uczestnik show znalazł sobie nowe zajęcie.
Mariusz już od jakiegoś czasu rozkręca internetową działalność, pokazując kulisy życia w wiejskim otoczeniu. Prowadzi farmę, agroturystykę, jeździ traktorem, karmi kozy i wykonuje jeszcze o wiele więcej fizycznej pracy. Wiejski klimat jest dla niego stworzony. Sam swoją działalność nazywa "farmą u Maria", a kulisy tej pracy chętnie pokazuje na TikToku, gdzie opisuje dni w pracy rolnika. Musimy także wspomnieć o zmianach, jakie zaszły w jego wyglądzie - Super Mario stawia teraz na zarost, co znacznie odmieniło jego wizerunek. "Wszystko wykoszone, zadbane, podoba mi się", "Nie widać, że tyle lat minęło od "Chłopaków do wzięcia", "Teraz lepiej wyglądasz, jakoś młodziej" - piszą fanki rolnika pod jego publikacjami na TikToku.
Wiejski klimat sprzyja nie tylko Mariuszowi z "Chłopaków do wzięcia", ale i wielu innym osobom, o których pamięta polski show-biznes. Pamiętacie policjanta Staśka z "Rancza"? On też porzucił miasto na rzecz wsi. "Nie czuję się pustelnikiem, choć lubię ciszę i spokój. Mieszkam niedaleko Długosiodła koło Wyszkowa, a wiejskie życie odpowiada mi najbardziej. Wielkomiejska bieganina nigdy nie sprawiała mi przyjemności. Tutaj jestem w pełni sobą i nigdy się nie nudzę, bo zawsze jest coś do zrobienia. Nawet banalne, wydawałoby się, koszenie trawy, sprawia mi radość" - wyznał Arkadiusz Nader w rozmowie z magazynem "Życie na gorąco".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!