Anna Mucha częściej niż inne gwiazdy pokazuje się bez makijażu i w naturalnym wydaniu. Aktorka w wielu wywiadach podkreślała, że nie chodzi tutaj tylko o sam wygląd, ale również o podejście do zmian i swego rodzaju akceptację upływu czasu. - Mam siwe włosy. Jest to oznaka mojej dojrzałości, mojej samoświadomości, mojego spełnienia, mojego poczucia akceptacji upływu czasu i przede wszystkim własnego ciała i zmian. Jestem kobietą doświadczoną, dojrzałą - mówiła jakiś czas temu na swoim profilu na Instagramie. Teraz aktorka po raz kolejny dała wyraz temu, że w naturalnej odsłonie czuje się najlepiej.
W mediach pojawiły się zdjęcia aktorki, która wybrała się na zakupy do sklepu sportowego. Widzimy na nich Muchę w totalnie luźnym wydaniu. Gwiazda ma na sobie jasnoniebieskie, wygodne dresy i czarne buty zimowe, szczególnie modne w tym sezonie. Przez pas przepasała beżową torebkę i debatowała nad sportowym asortymentem. W butiku musiało być naprawdę gorąco, bo Mucha chodziła po w nim w samym topie na ramiączkach. Włosy upięła w kok, by nic nie przeszkadzało jej podczas wybierania pożądanego produktu. Zdjęcia znajdziesz w naszej galerii.
Pod koniec ubiegłego roku Mucha udostępniła na swoim profilu na Instagramie kadr z "M jak miłość". Wyraźnie widać na nim, jak marszczy brwi. "Czy naprawdę spośród wszystkich kobiet na świecie on musiał wybrać tę...?" - żartowała. W dalszej części zdradziła prawdę na temat korzystania z medycyny estetycznej. "Od razu widać, że nie zrobiłam botoksu w tym... stuleciu" - dodała. Niedawno Mucha, ku zaskoczeniu wszystkich, wrzuciła nagranie z... kliniki medycyny estetycznej, w której debatowała nad silikonowymi formami do powiększenia biustu. Fani zaczęli dopytywać ją o potencjalne zmiany i powód takiej, a nie innej decyzji. Aktorka zapewniła jednak, że jest bardzo zadowolona ze swojego wyglądu i nie zamierza w nic ingerować.