Sylwia Bomba chętnie dokumentuje swoje życie na Instagramie. Tym razem celebrytka zabrała fanów na wesele - po raz kolejny mogliśmy zobaczyć, na jaką suknię postawiła. Widać gołym okiem, że Bomba nie odpuszcza treningów i zdrowego odżywiania. Odsłoniła na uroczystości kawałek brzucha.
Gwiazda "Gogglebox. Przed telewizorem" została zaproszona z Grzegorzem Collinsem na wesele. Biznesmen również prezentował się bardzo elegancko. Miał na sobie biały garnitur i niebieską koszulę. Bomba założyła na tę okazję cytrynową sukienkę z odsłoniętymi ramionami oraz brzuchem, na którym widać mięśnie. Do tego Bomba postawiła na proste włosy oraz mocny makijaż. Celebrytce udało się zawalczyć o wymarzoną sylwetkę mimo insulinooporności, która potrafi wpływać nie tylko na wygląd. Tak o tym sama opowiadała. - Z perspektywy czasu jestem wdzięczna za tę insulinooporność, która mnie spotkała, i za całą tę walkę, którą musiałam odbyć, ponieważ stawiając sobie cel i osiągając go, zyskujemy niesamowite przeświadczenie o samoskuteczności, a to dodaje nam pewności siebie i odwagi w całym życiu. Więc jeżeli ja nagle zobaczyłam, że jestem w stanie schudnąć 30 kilo, to pomyślałam sobie, że mogę już teraz zrobić wszystko - podkreśliła sama zainteresowana w wywiadzie dla Newserii.
Irena Kamińska-Radomska porozmawiała z nami na gali Pudelka o tym, ile wypada umieścić w weselnej kopercie. Zaznaczyła, że kwota zależy od tego, jak bliska jest nam para młoda. - Często rodzice chrzestni dają większe prezenty, więcej pieniędzy. Minimum to jest tyle, ile mniej więcej na jedną osobę będzie wynosił koszt przygotowania wesela. To się tak określa 'talerzykiem'. To jest absolutne minimum - stwierdziła ekspertka znana z "Projekt Lady". - Można by powiedzieć, że nie ma takowej, ale jednak jest, ponieważ wśród ludzi, jeżeli człowiek jest dobrze wychowany, powinno być coś takiego, jak reguła wzajemności - dodała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!