Lara Gessler wielokrotnie udowodniła, że zna się na trendach i nie boi się eksperymentować ze stylem. Jej matka, Magda Gessler, za sprawą modowych zestawów nazywana jest "kolorowym ptakiem" polskiego show-biznesu. Lara od niej nie odstaje. Na Instagramie zamieściła efekty nowej sesji zdjęciowej. Postawiła na wiosenny zestaw, który byłby idealnym strzałem w dziesiątkę, gdyby nie buty. W taką pogodę nie każdy by się odważył na ten model. Z całą pewnością córka znanej restauratorki zwracała na siebie uwagę.
Lara Gessler, podobnie jak jej cała rodzina, działa w gastronomii. Córka Magdy Gessler jest dumna ze swojej cukierni Słodki Słony. Kilka dni przed tłustym czwartkiem Lara postanowiła zorganizować specjalne wydarzenie, na które zaprosiła bliskich znajomych. Na Instagramie zamieściła kilka kadrów z sesji, zrealizowanej przed budynkiem. Uwagę zwracała zwłaszcza jej stylizacja. Tym razem celebrytka postawiła na pastelowy zestaw, który idealnie sprawdzi się na wiosnę. Żółty sweterek połączyła z pastelową koszulką, do tego dobrała różowe spodnie i beżowy płaszcz wykonany z lateksu. Całą stylizację uzupełniła sandałkami na obcasie, które sprawdziłby się idealnie przy cieplejszej pogodzie. Zdaje się jednak, że marznące na mrozie stopy mogły stanowić mały problem dla Lary Gessler, która ekspresowo zrealizowała sesję zdjęciową, czym pochwaliła się w mediach społecznościowych. "30 sekund robienia zdjęć" - dodała w opisie.
Fani w komentarzach zachwycali się nie tylko modowym zestawem Lary Gessler, ale i jej oryginalną urodą. Padły nawet porównania do brytyjskiej aktorki i laureatki Oscara. "Wow! Polska Tilda Swinton. Fantastyczna "odsłona". Urodowo niezwykle ciekawie", "Ale piękne są te zdjęcia ! Pani Laro, jest pani nie do podrobienia", "Widać pasję, piękno, a przede wszystkim spełnioną kobietę" - czytamy.
Restauratorka, zdaniem jej córki, na początku nie do końca potrafiła odnaleźć się w roli matki. Przez to Lara Gessler nie mogła w pełni poznać matczynej miłości. Wróciła wspomnieniami do czasów dzieciństwa. Zdradziła, że jej rodzice rozstali się, gdy miała niecałe dziesięć lat. - Moja mama wyszła z domu. Po prostu. Ja zostałam z moim tatą, z Tadkiem, pierwszym synem mojej mamy. Zostaliśmy sami -mówiła Lara w podcaście "Tak mamy". "Dla niej generalnie zawsze dzieci były raczej efektem ubocznym miłości - też owocem miłości przez to. (...) Dla niej miłość romantyczna zawsze pełniła największą rolę i też to jest to, że musiałam się nauczyć to akceptować" - wyjawiła 34-latka na kanale "Okolice Ciała".