Danuta Martyniuk w ostatnim czasie była na ustach całej Polski. Wszystko dlatego, że żona Zenka w mocnych słowach skomentowała poczynania syna, który opublikował nagranie, na którym publicznie obraził ojca. Żona króla disco polo nie wytrzymała i nazwała Daniela "ćpunem". Z kolei później, kiedy Zenek spotkał się z Rafałem Trzaskowskim, została wywołana do tablicy przez Joannę Kurską, która wypaliła, że po tym spotkaniu Danuta będzie na męża "czekała z wałkiem i zgotuje mu niezłe piekiełko". Nic więc dziwnego, że żona muzyka może mieć dość. Niebawem wylatuje z kraju i to na długo.
Danuta Martyniuk w rozmowie z Fakt.pl wyznała, że niebawem wylatuje do Australii i zatrzyma się u swojej chrześniaczki i jej rodziny. Z domu znika sama, bez Zenka i zakłada, że nie będzie jej w domu aż miesiąc. Tak długą nieobecność u boku męża tłumaczy faktem, że krótsza wyprawa rzekomo jej się nie opłaca. "Lecę w marcu i nie będzie mnie w domu przez miesiąc. To długa podróż i długie wakacje, ale na krócej przy takiej wyprawie się nie opłaca. Będę wypoczywać, ale i zwiedzać, bo na pewno trochę pojeździmy, rodzina przygotowała już jakiś plan" - opowiadała portalowi.
A dlaczego leci bez Zenka? Na to też znalazło się wyjaśnienie. Martyniuk twierdzi, że muzyk podobno ma nie mieć czasu na takie eskapady. "Lecę sama, bo mąż jest zajęty i nie ma czasu. Przyznam, że już nie mogę się doczekać" - zachwycała się. Po chwili dodała też: "Chrześniaczka tyle razy mnie zapraszała, ale zawsze coś wypadało i nie mogłam się zdecydować".
PRZECZYTAJ TEŻ: Zenon Martyniuk jest oderwany od rzeczywistości? Naprawdę to powiedział!
Żona muzyka w rozmowie z Faktem zdecydowała się te na osobliwe wyznanie. "Teraz nabrałam wielkiej ochoty na wyjazd i poczułam, że muszę. Dla mnie to dużo, bo ja nie za bardzo lubię wyjeżdżać z domu, a zagraniczne wczasy i wakacje nigdy mnie nie ciągnęły i nie bawiły" - zdradziła. Nie omieszkała się przy tym pochwalić warunkami, w jakich będzie podróżowała. "Nie wiem, co mi się stało, ale poczułam, że bardzo chcę polecieć. Czeka mnie długi lot, ale pewnie po prostu go prześpię. Do tego lecę dobrą klasą, więc będzie wygodnie" - zdradziła.