Edyta Górniak odepchnęła muzyka. Teraz się tłumaczy. "Ludzie święci"

Edyta Górniak pojawiła się na "Wielkim kolędowaniu" w Chicago. W pewnym momencie gwiazda miała odepchnąć jednego z muzyków, by wyróżnić się na scenie. Piosenkarka odniosła się do sytuacji.

Edyta Górniak od lat jest jedną z najpopularniejszych wokalistek w kraju, więc nie dziwi, że wystąpiła jako jedna z gwiazd na trasie koncertowej "Wielkie kolędowanie". Śmietanka polskiej sceny muzycznej w tym m.in. Justyna Steczkowska, Kamil BednarekAlicja Węgorzewska oraz Natasza Urbańska, zaśpiewała przed Polonią w Chicago, a już niebawem zobaczymy ich w Nowym Jorku oraz Trenton. Imprezy poprowadzi Tomasz Kammel. Podczas koncertu w Chicago diwę trochę poniosło i odepchnęła jednego z muzyków. Teraz tłumaczy się z sytuacji. 

Zobacz wideo Krupa o krytyce Górniak. "Dała mi wiele rad, jak przechodziłam rozstanie"

Edyta Górniak odepchnęła muzyka. Teraz się tłumaczy 

Nie da się ukryć, że nagranie, na którym Edyta Górniak odpycha Roberta Klatta, poniosło się w sieci, a o incydencie rozpisywały się media. Piosenkarka pojawiła się na występie w zielonej balowej sukni. W pewnym momencie na filmiku widać, jak odpycha muzyka i wychodzi przed szereg. Można odczuć, że jest dumna ze swojej decyzji. Gwiazdy, które stały tuż obok Górniak na scenie, nie kryły zażenowania sytuacją. Można to było zauważyć zwłaszcza u Alicji Węgorzewskiej, która spiorunowała wokalistkę wzrokiem. Górniak postanowiła zabrać głos w tej sprawie i odniosła się do niezręcznej sytuacji za pośrednictwem Instagrama.

Ludzie święci. Przecież chłopaki nie wiedzą, że nie staje się na tren sukni 

- napisała na InstaStories piosenkarka, okraszając to rozbawionymi emotkami. 

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Gwiazda TVP obraża Polki. Te słowa mogą zaboleć. "Szmaty i dziadostwo"

Edyta Górniak nie jest byle kim. Tak poleciała do USA

Jak informuje portal Świat Gwiazd, wokalistka nie miała zamiaru użerać się z innymi turystami ani paparazzi. Przy okazji wylotu do Stanów Zjednoczony zdecydowała się na wejście VIP na lotnisku. Niezadowolona z obecności fotoreporterów miała być za to Justyna Steczkowska, która nawet podniosła głos. "Gdy Justyna pojawiła się na lotnisku i zobaczyła fotoreporterów, zaczęła na nich krzyczeć. Pytała, po co robić takie zdjęcia, że są święta. Zakazała im iść za sobą! Chyba nie była zadowolona z tego, jak wygląda. Przestraszeni pozostali na miejscu i życzyli jej tylko spokojnych świąt" - przekazał informator serwisu. 

Więcej o: