Rafał Brzozowski był gwiazdą Telewizji Polskiej. Po jesiennych wyborach wiele się jednak zmieniło i stracił posadę w stacji. Ostatnio oficjalnie pożegnał się z widzami w mediach społecznościowych. "Dziękuję za pięć lat pracy przy teleturnieju "Jaka to melodia?", a wcześniej za dwa lata przy teleturnieju "Koło fortuny". Dziękuję wszystkim, którzy tworzyli TVP w tym czasie, za możliwość realizacji i spełniania moich pasji, a także za pomoc w zdobyciu nowego zawodu - prezentera, to była dla mnie wielka, życiowa przygoda" - napisał na Instagramie. Jak się jednak okazuje, Rafał Brzozowski nie narzeka na brak zajęć. W najnowszym wywiadzie opowiedział o swoich planach zawodowych.
Ostatnio Rafał Brzozowski udzielił wywiadu dla "Faktu". Wokalista opowiedział o międzynarodowych planach na następne miesiące. "W najbliższym czasie czeka mnie dużo wyjazdów zagranicznych i mówię tu o wyjazdach zawodowych. Już przygotowuję się do dużego koncertu z orkiestrą w Toronto, do tego będę występował na ogromnych wycieczkowcach pływających po Karaibach. Zaś w grudniu i styczniu będę miał występy świąteczne w Stanach. Przyznam, że w USA będę teraz spędzał dużo czasu i będę tam dużo grał" - przekazał w wywiadzie. Wspomniał także o innych propozycjach zawodowych i zdobył się na pewną refleksję o karierze. "Miałem nawet propozycję wyjazdu i gry w Peru, ale nie udało się zgrać terminów. To właśnie pokazuje, że gdy jedne drzwi się zamykają i niektórym wydaje się, że to jakaś tragedia, to drugie się otwierają" - przekazał. Zdjęcie prezentera na planie "Jaka to melodia?" znajdziecie w galerii na górze strony.
W wywiadzie dla "Faktu" Rafał Brzozowski opowiedział także o swoim samopoczuciu. Zwolnienie z pracy nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń, ale wokalista podchodzi optymistycznie do swojej przyszłości. "Mam teraz czas na przyjaciół, odpoczynek, rozwijanie swoich pasji jak latanie i pływanie, na zwiedzanie i przede wszystkim muzykę. Jestem bardzo szczęśliwy" - dodał dla "Faktu". ZOBACZ TEŻ: Rafał Brzozowski zamieszkał w przyczepie. Wiadomo, jak wyglądają teraz jego dni z dala od TVP