Krzysztof Ziemiec przez długi czas był twarzą Telewizji Polskiej. Po zwolnieniu dziennikarz zastanawiał się nad swoją przyszłością w mediach. W końcu postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i założyć swój własny kanał na YouTubie. "Brakuje na rynku medialnym mediów konserwatywnych (nieprawicowych), które szanują każdą stronę sporu politycznego. Pomysł stworzenia "Otwartej Konserwy" to wyjście naprzeciw oczekiwaniom tym, którzy rozumieją konserwatyzm jako szacunek do tradycji, ale i odmiennych poglądów" - tłumaczył swego czasu w wywiadzie z Wirtualną Polską. Wygląda jednak na to, że kanał na YouTubie na razie nie przynosi takich zysków, na jakie liczono. Do sieci trafiło nagranie, na którym Ziemiec prosi o pomoc swoich fanów.
Dziennikarz założył zbiórkę. Zebrane środki mają pomóc w utrzymaniu niedawno założonego kanału. - W tym stosunkowo krótkim czasie udało się nam umieścić na naszym kanale ponad 150 krótszych i dłuższych materiałów, do tego dochodzi kilka transmisji na żywo no i przede wszystkim nasz zespół powiększył się o kolejnego dziennikarza i kolejny nowy format - chwalił się Ziemiec. - Chcemy się rozwijać, ale bez waszej pomocy nie będzie to możliwe - dodaje kolega dziennikarza. Jakie cele założył sobie prezenter?
Dziennikarz skorzystał z popularnej platformy, która pozwoliła mu określić, czego tak naprawdę potrzebuje. Ambicje są ogromne. Ziemiec chce zbudować pełnoprawną redakcję, gdzie będą się pojawiać "treści najwyższej jakości". "Zwiększamy liczbę formatów, będzie więcej komentarzy i transmisji - nie tylko ze studia, ale także plenerowych" - czytamy w opisie. Żeby spełnić ten cel, prezenter potrzebuje aż 50 tys. złotych miesięcznie. Gdy zbiórka osiągnie pułap 20 tys. złotych miesięcznie dziennikarze wyjdą ze studia i zaczną spotykać się z widzami. 10 tys. miesięcznie wystarczy, by zakupić wysokiej jakości sprzęt. Co myślicie o nowym formacie Ziemca? ZOBACZ TEŻ: Ziemiec tak jak Kurzopki odpalił podcasty po TVP. Ekspert: Próba wypada żałośnie [PLOTEK EXCLUSIVE]