Celia Jaunat jest francuską modelką i pasjonatką mody, o której w Polsce głośno zrobiło się za sprawą związku z Grzegorzem Krychowiakiem. Poznali się lata temu, gdy piłkarz grał w barwach jednego z francuskich klubów, a w 2019 roku wzięli ślub. Choć Jaunat nie narzeka na brak zajęć i obowiązków zawodowych, zdecydowała się połączyć je z nową pasją. Jak przekazała na Instagramie, na ostatnich zawodach bikini fitness udało jej się zająć aż trzecie miejsce.
Celia Jaunat od zawsze bardzo dbała o formę, a z jej instagramowych zdjęć wynikało, że nie opuszcza treningów. Teraz modelka poszła o krok dalej. Odkąd pasjonuje się bikini fitness, jej ciało stało się jeszcze bardziej wyrzeźbione, a Jaunat może pochwalić się imponującym sześciopakiem i zarysowanymi mięśniami. 21 kwietnia modelka wzięła udział w zawodach Laura Ziv Classic, które odbywały się we francuskim mieście Lille, a relację z wydarzenia zamieściła na InstaStories. Widać, jak opalona i umięśniona Jaunat pozuje obok innych zawodniczek. Jak się okazuje, jej treningi docenili także sędziowie - żona Krychowiaka zakończyła zawody z trzecim miejscem. Celia Jaunat podziękowała wszystkim za słowa wsparcia. Nie ukrywała, że to doświadczenie nie było łatwe, ale ocenia je bardzo pozytywnie. - Wyjątkowym momentem było wejście na scenę, właściwie każdy etap mi się podobał. Samo wejście na scenę, ale też dieta, przygotowania - relacjonowała.
Sędziowie powiedzieli wiele miłych rzeczy. Stwierdzili, że mam świetne proporcje, co jest bardzo ważne w zawodach bikini, żeby był odpowiedni balans między górną częścią ciała a dolną
- dodała Januat. Podkreśliła także, że sędziowie przekazali jej, aby kontynuowała treningi, a z pewnością będzie stawała się coraz lepsza. Nagranie z zawodów żony Grzegorza Krychowiaka znajdziecie w materiale wideo na górze strony.
Celia Jaunat już od kilku tygodni relacjonowała na Instagramie postępy przed zawodami bikini fitness. Wiele osób, w tym jej mąż, mocno jej kibicuje i trzyma za nią kciuki. Nowa sylwetka modelki nie wszystkim się jednak spodobała. "Trochę mniej umięśniona i byłoby o wiele lepiej" - napisał jeden z internautów. Jaunat pospieszyła z odpowiedzią. "O wiele lepiej dla kogo i dlaczego? Nie mówimy, że coś jest brzydkie, tylko po prostu, że nam się to nie podoba (to się nazywa edukacja). I może ja robię ze swoim ciałem to, co chcę? Może "standardowe" ciała są moim zdaniem nijakie i wiotkie, a umięśnione ciało postrzegam jako dzieło sztuki, rzeźbę. Przestań myśleć, że masz monopol na poczucie piękna! Nikt nie ma racji ani się nie myli. Piękno nie jest regulowane prawnie. Jest subiektywne i na szczęście każdy znajdzie coś dla siebie! Krótko mówiąc, wybrałam bycie poza standardem" - odparła na Instagramie.