Po roli Snape'a był u szczytu sławy. Nagle przyszła druzgocąca diagnoza

Marcin Wolniak
W nowym cyklu Plotka "Marcin Movie" będziemy przypominać legendarne gwiazdy kina i ich niezapomniane kreacje filmowe. Alan Rickman to brytyjski aktor, którego rola Snape'a w serii filmów o Harrym Potterze wyniosła na szczyt popularności. Później usłyszał druzgocącą diagnozę.

14 stycznia mija osiem lat od śmierci Alana Rickmana. Aktora, który stał się niejako symbolem brytyjskiej kinematografii. Rola Snape'a w serii filmów o Harrym Potterze przyniosła mu międzynarodową sławę, ale zaczynał od teatru i ról szekspirowskich. Tam zdobył warsztat, który pomógł mu później podbić świat kina. 

Zobacz wideo "Fuks 2" w kinach. Maciej Stuhr odsłania kulisy produkcji

Alan Rickman miał zaledwie osiem lat, gdy zmarł jego ojciec

Alan Rickman urodził się 21 lutego 1946 roku w Londynie w rodzinie o walijsko-irlandzkich korzeniach. Był synem gospodyni domowej i pracownika fabrycznego. Miał zaledwie osiem lat, gdy jego ojciec zmarł na raka, a jego matka musiała samotnie wychowywać czwórkę dzieci. W młodym wieku odkrył swoje artystyczne talenty. Udzielał się w kołach teatralnych, uczył się malarstwa i kaligrafii. Założył nawet studio graficzne, ale po trzech latach działalności uznał, że zawodowo chce zajmować się aktorstwem. W 1977 roku rozpoczął swoją przygodę z Royal Shakespeare Company. 

Przed "Harrym Potterem" Rickman zagrał w "Szklanej pułapce" i "Robin Hoodzie"

Aktor szybko odnosił sukcesy na scenie teatralnej. Grał w nowoczesnych i klasycznych sztukach. Występował na West Endzie i na Broadwayu. Zdobył nominację do prestiżowej Tony Award. Ważnym momentem była jego pierwsza rola w filmie fabularnym. Zagrał u boku Bruce'a Willisa w "Szklanej pułapce". Kino zwróciło na niego uwagę. Za rolę szeryfa Nottingham w "Robin Hood: Książę złodziei" otrzymał BAFTĘ. Z kolei za występ w telewizyjnym filmie "Rasputin: Dark Servant of Destiny" dostał Złoty Glob, Emmy i SAG Awards. Największy sukces komercyjny był jednak przed nim. 

Rola Severusa Snape'a wyniosła go na aktorski szczyt

Rola Severusa Snape'a była przełomem w aktorskiej karierze Alana Rickmana. Do występu w serii filmów o "Harrym Potterze" zaprosiła go sama autorka książek, J.K.Rowling. Pisarka twierdziła, że nie znajdzie nikogo lepszego na to miejsce. I chyba się nie myliła. Fani przebojowej serii pokochali Rickmana w roli mistrza eliksirów. Doświadczony aktor stał się jednocześnie mentorem dla młodziutkiego Daniela Radcliffe'a. "Alan jest jednym z najbardziej lojalnych i wrażliwych ludzi w branży filmowej" - mówił w jednym z wywadiów odtwórca tytułowej roli. Radcliffe przyznał, że w późniejszych latach Rickman był obecny na każdym jego przedstawieniu, zarówno w Londynie, jak i w Nowym Jorku. 

Alan Rickman w roli Severusa Snape'a
Alan Rickman w roli Severusa Snape'a Alan Rickman w roli Severusa Snape'a. Fot. 'Harry Potter i Kamień Filozoficzny' screen

W "To właśnie miłość" Rickman złamał serce Emmie Thompson

Polscy widzowie z pewnością zapamiętali także Alana Rickmana dzięki roli Harry'ego w komedii świątecznej "To właśnie miłość". W filmie Rickman łamie serce swojej żonie, którą gra Emma Thompson. Prywatnie aktorzy się przyjaźnili. Produkcja szybko stała się kultowa. W ostatnie święta, 20 lat po swojej premierze, powróciła na ekrany kin. Tego już jednak Rickman nie doczekał. 

Alan Rickman w 'To właśnie miłość'
Alan Rickman w 'To właśnie miłość' Alan Rickman w 'To właśnie miłość'. Fot. 'To właśnie miłość'/screen

Rak trzustki okazał się wyrocznią. Mało kto wiedział o chorobie aktora

Alan Rickman chronił swoją prywatność i nie lubił mówić o niej w wywiadach. Wiadomo, że od 1977 roku był związany z Rimą Horton. Wieloletni związek skłonił go w końcu do małżeństwa. Aktor ślubował dopiero w 2012 roku. Później w wywiadach mówił, że "było cudownie, bo nie było gości". Para nie doczekała się nigdy potomstwa, ale Rickman mówił, że dzięki temu miał czas i miejsce na pracę. Niestety małżonkowie nie mogli długo cieszyć się nowym etapem w życiu. W 2015 roku Alan Rickman atak niedokrwienny. To przyniosło ze sobą druzgocącą diagnozę, raka trzustki. Aktor o śmiertelnej chorobie poinformował zaledwie garstkę osób. Zmarł w Londynie, 14 stycznia 2016 roku. Miał 69 lat. Jego szczątki zostały skremowane i oddane żonie, Rimie Horton. 

Ponieważ aktor ukrywał swój stan zdrowia, koledzy z branży, z którymi współpracował byli zszokowani wiadomością o jego śmierci. Ralph Fiennes, odtwórca roli Voldemorta napisał wówczas: "Nie mogę uwierzyć, że Alan odszedł". Z kolei Emma Watson, filmowa Hermiona Granger, napisała: "Czuję się tak szczęśliwa, że pracowałam i spędziłam czas z tak wyjątkowym mężczyzną i aktorem. Naprawdę będzie mi brakowało naszych rozmów". 

Więcej o: