Doda niedawno na oczach kamer szukała partnera w programie "Doda. 12 kroków do miłości", teraz pokazuje swoje życie prywatne i kulisy zawodowego w formacie "Doda. Dream Show". W najnowszym odcinku pokazano awanturę na spotkaniu, w którym uczestniczyła piosenkarka. Poszło o budżet na jej najnowszą trasę koncertową. Przypomniano też skandale z udziałem Rabczewskiej - m.in. wulgarny wywiad u Kuby Wojewódzkiego. Okazuje się, że Doda planuje kolejne skandale.
W piątym odcinku "Doda. Dream Show" ujawniono kolejne kulisy trasy koncertowej "Aquaria Tour". Widowisko, które ma być przeznaczone dla widzów powyżej 14.roku życia, ma być skandaliczne. Nie krył tego reżyser całego przedsięwzięcia ."To jest artyzm, to jest wulgaryzm" - mówił, a później przyznał: "Chcemy zrobić skandal przed ludźmi".
Sama Doda, opisując swoją najnowszą trasę koncertową, z ekscytacją mówiła o "rozpier**lu", który ma sprawić, że ludzie o niej nie zapomną. Jednocześnie wokalistka podkreślała, że najbliższe występy na scenie mają być zwieńczeniem jednego z rozdziałów w jej życiu.
Teraz kończę etap mojej kariery tak, jak ja chcę, na grubej kur**e, na pełnym rozpier**lu, na takiej akcji, że wszyscy mnie zapamiętają. Jak zrobię trasę koncertową taką, jakiej nie zrobi nikt, jak zrobię ostatnią płytę, jakiej nie zrobił nikt. Wszystko, co ostatnie, zrobię najlepiej - opowiadała.
Okazuje się też, że Rabczewska pragnie anonimowości i ma dość medialnego szumu wokół swojej osoby. "To nie jest życie, kiedy musisz uważać na każde słowo, kiedy musisz się chować, kiedy wszyscy cię śledzą, kiedy wszystko, co robisz w życiu prywatnym, trafia na pierwsze strony gazet. (...) Jestem jeszcze młoda, chcę poczuć bycie niesławnym, anonimowym" - zapewniała. Wokalistka wielokrotnie podkreślała, że jest zmęczona sława. "Nienawidzę tej sławy, jestem turbo introwertykiem, ja lubię wolność i spokój" - usłyszeli widzowie. Zaskakujące słowa z ust kogoś, kto jest właśnie bohaterem drugiego już reality show Polsatu.