W ostatnim czasie księżna Kate zdecydowała się na niewielkie zmiany w swoim wyglądzie. Żona księcia Williama postawiła na elegancką, długą grzywkę, która wyostrzyła jej rysy twarzy. Księżna Walii do tej pory była ostrożna w kwestii swojej prezencji, zawsze stawiając na klasyczne elementy garderoby, dlatego kiedy zdecydowała się nawet na niewielką zmianę fryzury, media od razu to wychwyciły. Kate spotkała się z przychylnym odbiorem i pozytywnymi komentarzami w prasie. Tyle szczęścia nie miała jednak sześć lat temu Meghan Markle. I tu do akcji wchodzi tiktokerka, która pragnie obnażyć obłudę mediów i rodziny królewskiej.
Komentatorka królewskich poczynań, Amanda Matta, porównała kilka nagłówków odnoszących się do podobnych uczesań Kate i Meghan. Matta wskazuje tym samym na podwójne standardy. Na nagraniu widzimy nagłówki z "Glamour", "Allure" i "People", które wieszczą o rzekomym złamaniu protokołu przez Meghan tylko dlatego, że jej włosy były związane w niski kok z pasmami wyciągniętymi do przodu. W artykułach stwierdzono, że rodzina królewska woli, aby jej członkowie mieli idealnie gładko ułożone włosy. Jednakże, jak udowodniła Kate na podstawie ostatniej fryzury - członkowie rodziny królewskiej jak najbardziej mogą nosić niechlujne koki i grzywki, bez oskarżania ich o złamanie protokołu. "Dostrzeż różnicę" - grzmi tiktokerka. "Jak zawsze nie chodzi o to, czy ktoś ma styl - problemem są podwójne standardy" - podsumowała.
Wielu komentatorów zgadza się, że w grę wchodzą podwójne standardy. "To byłoby naprawdę zabawne, gdyby nie było aż tak irytujące" - skomentował jeden z użytkowników TikToka. "Nazywają fryzurę Meghan niechlujnym kokiem? Powinni zobaczyć moje niechlujne koki" - zażartował ktoś inny. "Nienawidzili Meghan nawet za jedzenie awokado" - wtrąciła się jedna z użytkowniczek. "Media nie dawały Meghan spokoju nawet wtedy, kiedy była w ciąży" - oceniła inna internautka. Zgadzacie się, że Markle nie ma łatwo w mediach?