• Link został skopiowany

Jałocha wygrał z TVN, ale jego zdaniem "wyrok nie kończy sprawy". Będzie walczył o pieniądze

Niedawno były reporter TVN24 i "Faktów" TVN Robert Jałocha wygrał w drugiej instancji proces z TVN, który w jego imieniu wytoczył inspektor pracy. Zdaniem dziennikarza jednak "wyrok nie kończy sprawy", a teraz będzie domagał się od stacji zadośćuczynienia pieniężnego.
Jałocha wygrał z TVN. Teraz chce pieniędzy
https://www.facebook.com/profile.php?id=100002346189538

Robert Jałocha karierę telewizyjną zaczynał w Telewizji Polskiej, gdzie był reporterem i prezenterem "Aktualności" oraz przygotowywał relacje do "Wiadomości". Następnie przez dziesięć lat pracował na umowie o dzieło dla stacji TVN. Był z nią związany w latach 2010-2020. Przez pięć lat był reporterem TVN24 w Katowicach, następnie przygotowywał też równolegle materiały do "Faktów" TVN. Gdy w 2020 roku rozstał się z firmą, poprosił o świadectwo pracy. Dokument nie dotarł, więc poinformował o tym fakcie Państwową Inspekcję Pracy.

Zobacz wideo Agata Młynarska o przetasowaniach w "Dzień Dobry TVN". "Żałuję, że nie zobaczę więcej Ani Kalczyńskiej"

Robert Jałocha wygrał z TVN-em w sądzie. Teraz będzie domagał się pieniędzy

Jak udało się ustalić Wirtualnym mediom, PIP wystąpił o świadectwo pracy reportera za ten okres. Następnie zaś dopatrzył się w jego zatrudnieniu nieprawidłowości. Wtedy też sprawa trafiła do sądu. Pozew został złożony w 2021 roku. Stacja wystąpiła o utajnienie procesu, na co sędzia przystała. Rozprawy trwały od stycznia 2022 roku, a wyrok zapadł pod koniec listopada ubiegłego roku. Jest prawomocny.

Gdybym ze swojego procesu z TVN miał przygotować relację do "Faktów", materiał byłby jedynką. Najważniejszym newsem dnia i jednym z najmocniejszych w mojej karierze. W tej historii jest wszystko, co telewizja kocha. Silna korporacja, duża prawnicza kancelaria, intrygi, kłamstwa i szczęśliwy sądowy finał. Prawie jak w amerykańskim kinie, tylko dialogi i tempo akcji przeraźliwie polskie - napisał dziennikarz na Facebooku.

Robert Jałocha dodał, że "prawomocny wyrok wcale nie kończy tej sprawy" i czeka go jeszcze "walka o nieodprowadzane składki, nadgodziny, urlopy i odszkodowanie za wypadek w pracy". Wirtualne media ustaliły, że chodzi o wypadek, do którego doszło w trakcie zdjęć - dziennikarz przewrócił się, co skończyło się wybiciem barku i operacją.

Prawomocny wyrok w mojej sprawie niesie za sobą także skutki finansowe. Zgodnie z prawem w pierwszej kolejności muszę wezwać pracodawcę do uregulowania tych należności w piśmie przedsądowym. TVN otrzyma je jeszcze w tym tygodniu - powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl dziennikarz.

Jałocha wygrał. Co na to TVN?

Wirtualne media poprosiły TVN o komentarz w tej sprawie. Odpowiedzi jednak nie uzyskały aż do momentu publikacji artykułu. Nie jest to pierwsza sprawa o ustalenie stosunku pracy, jaką wytoczył stacji TVN były pracownik lub (w jego imieniu) Inspektorat Pracy. W sierpniu 2022 roku pozew skierował operator Robert Wyczałkowski. Pod koniec lutego ubiegłego roku zrobił tak Kamil Różalski (przez 23 lata operator w TVN). Zdjęcia Roberta Jałochy znajdziecie w naszej galerii na górze strony.

Więcej o: