Reprezentantka Polski na Eurowizji 2023 przygotowuje się do swojego czwartkowego występu. 7 maja wywołała spore poruszenie wśród polskich fanów konkursu, gdy pojawiła się na "turkusowym dywanie" w Liverpoolu. Blanka miała na sobie niezwykle okazałą, wręcz bajkową suknię. Wielu internautów stwierdziło, że ta kreacja to hit i piosenkarka zdecydowanie zwróciła na siebie uwagę. Postanowiliśmy spytać Marcina Paprockiego, co myśli o tej stylizacji. Nie przebierał w słowach.
Popularny projektant stwierdził, że reprezentantka Polski pojawiła się w stylizacji zgodnej z obecnymi trendami. Ma jednak spore zastrzeżenia co do tego, z jakich materiałów sukienka Blanki została uszyta. Marcin Paprocki stwierdził nawet, że wygląda jakby była uszyta z chińskiego serwisu z tanimi rzeczami.
Kreacja Blanki z pewnością jest zauważalna. Modny kolor, modna golizna, modne rękawiczki i trochę pożądanego aktualnie w trendach bling bling w biustonoszu. Ale szczerze mówiąc - kreacja nie powala. Wygląda na uszytą z bardzo taniego materiału. Biustonosz nie ma żadnej finezji - taki po prostu pasek na biuście. I to nadmuchanie spódnicy tymi krynolinami też jest bardzo archaiczne. Wszystko wygląda jak kupione na AliExpress niestety - stwierdził w rozmowie z Plotkiem Marcin Paprocki.
Marcin Paprocki dodał jednak, że Blanka ma doskonałe warunki, żeby dobrze wypaść na czerwonych dywanach. Zaznaczył też, że w przypadku Konkursu Piosenki Eurowizji liczy się, żeby być wyrazistym i zapamiętanym. Po reakcji fanów i dziennikarzy eurowizyjnych można chyba stwierdzić, że ten efekt został osiągnięty. Przypomnijmy, że Blanka z utworem "Solo" powalczy w czwartek o awans do sobotniego finału. Spośród 16 uczestników drugiego półfinału awansuje dziesięciu. Obecnie według notowań bukmacherów opublikowanych na stronie eurovisionworld.com Polska zajmuje dziewiątą pozycję.
Wielka szkoda, bo Blanka ma ogromny potencjał. Jest piękna i zgrabna. Jeśli decydujemy się na taki look, widoczny z 50 metrów, to jednak warto zadbać o szczegóły widoczne z bliska. Myślę jednak, że w przypadku tego konkursu nie chodzi o wykwintną modę, ale o efekt "wbij mi się w oczy i nie zapomnij". I to z pewnością zostało osiągnięte - dodał Marcin Paprocki.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!