Lasse Wellander był głównym gitarzystą zespołu Abba. Pochodzący ze Szwecji artysta dołączył do grupy w latach 70. i koncertował z zespołem w czasie jego największej popularności. Na jego oficjalnej stronie na Facebooku pojawiło się wzruszające oświadczenie rodziny. Muzyk zmarł w wieku 70 lat po ciężkiej chorobie.
Rodzina w oświadczeniu poinformowała, że u Lasse Wellandera niedawno zdiagnozowano raka. Mężczyzna zmarł w Wielki Piątek w otoczeniu najbliższych. Pożegnali go w poruszających słowach. "Lasse niedawno zachorował na coś, co okazało się rakiem, który dał przerzuty. Wczesnym rankiem w Wielki Piątek odszedł, otoczony przez bliskich" - zaczęli wpis.
Byłeś niesamowitym muzykiem, skromnym jak mało kto, ale przede wszystkim byłeś wspaniałym mężem, ojcem, bratem, wujkiem i dziadkiem. Uprzejmy, bezpieczny, opiekuńczy i kochający... i wiele więcej, czego nie da się opisać słowami - brzmi oświadczenie.
Lasse Wellander karierę rozpoczął już wieku 16 lat i grał w zespole Peps & Blues Quality. Do grupy Abba dołączył w latach 70. Po wygranej zespołu na Eurowizji został jego głównym gitarzystą. W 2007 roku pomagał w nagraniu ścieżki dźwiękowej do filmu "Mamma Mia". Kiedy legendarna grupa wróciła po latach, był zaangażowany w tworzenie nowego albumu ABBA Voyage, wydanego w 2021 roku. Oprócz tego nagrał kilkanaście solowych krążków. Współpracował z wieloma artystami poprzez nagrywanie płyt czy udział w trasach koncertowych.