Mecz Polska-Francja zakończył się wynikiem 3:1 dla obecnych mistrzów świata. Dla Polski jedyną bramkę zdobył Robert Lewandowski. W drugiej połowie spotkania, w doliczonym czasie padła decyzja o rzucie karnym, po tym, jak francuski zawodnik dotknął piłkę ręką. Kapitan naszej reprezentacji strzelał dwa razy - pierwszy rzut nie został uznany, bo francuski bramkarz złapał piłkę, ale sędzia zauważył, że ruszył się pierwszy. Drugie podejście okazało się celne. Polacy zakończyli mundial golem. Co zabawne, prezydent Francji Emmanuel Macron przewidział dokładny wynik meczu. Trafił nawet, kto strzeli bramki. Jasnowidz, czy co?
Świat nie dawał Polakom wielkich szans na wygraną w niedzielnego meczu. Biało-czerwoni pokazali jednak prawdziwego ducha walki i zaprezentowali grę na wysokim poziomie. Przed meczem francuski dziennik "Le Parisien" zapytał prezydenta Francji Emmanuela Macrona, jaki wynik obstawia. Jak się okazuje, głowa państwa trafiła w punkt z przypuszczeniami.
Myślę, że wygramy 3:1 - przewidział prezydent Francji.
Co więcej, Emmanuel Macron zgadł, kto strzeli bramki dla Francji i Polski. Obstawiał Roberta Lewandowskiego.
Po jednym golu strzelą Lewandowski, Mbappe i Giroud, który chce przejść do historii.
Prezydent Francji dodał, że trzecią bramkę może strzelić ktoś z ławki rezerwowej. Jak już wiemy zdobył ją Kylian Mbappe, więc można uznać, że Emmanuel Macron wcale się nie pomylił.
Jesteście w szoku, że głowa państwa francuskiego tak celnie wytypowała wynik?