• Link został skopiowany

"Top Model". Weronika tłumaczy się z zachowania podczas sesji pod wodą. Chodziło o zdrowie

W ostatnim odcinku "Top Model" Weronika nie chciała wykonać zdjęcia pod wodą. Jej zachowanie zostało ostro skrytykowane przez jedną z uczestniczek, a internauci dyskutowali na temat przebiegu zadania. Teraz modelka się tłumaczy.
Weronika 'Top Model'
screen Instagram @topmodelpolskatvn

Emocje związane z najnowszą edycją "Top Model" nie maleją. W ostatnim odcinku uczestnicy wzięli udział w sesji zdjęciowej pod wodą, podczas której zapozowali w ogonach syrenich. Zadanie sprawiło im wiele trudności, a szczególnie Weronice, która początkowo zrezygnowała z wykonania zdjęć. Ostatecznie za namową Michała Piróga przełamała lęk, ale mimo to jej zachowanie skrytykowała Michalina, która stwierdziła, że "niepotrzebnie zrobiła dramę".

Zobacz wideo Karolina Pisarek poróżniła się z Joanną Krupą. Spotykały się w "Top Model". "Byłam zaskoczona"

Weronika odnosi się do swojego zachowania w ostatnim odcinku "Top Model"

W związku z szeroką dyskusją, która wywiązała się w sieci po emisji ostatniego odcinka modowego show, Weronika postanowiła wyjaśnić, z czego wynikało jej zachowanie. Okazuje się, że dwa lata temu przeszła zabieg, na który długo czekała. Od tego czasu musi bardzo uważać. 

W czerwcu 2020 roku miałam operację wszczepienia implantu ślimakowego. Bardzo się cieszyłam z tego powodu, co widać na drugim zdjęciu, a czekałam na tę operację ponad trzy lata. Po wszczepieniu przyszedł ciężki okres, kiedy przez miesiąc rana mi się goiła. Musiałam przyjmować dużo leków, a głowę nie wolno mi było moczyć wodą, ani wystawiać na słońce - wyznała Weronika.

W dalszej części posta uczestniczka "Top Model" wspomniała, że po zabiegu czuła się bardzo osłabiona i do dziś przechodzi przez wymagający okres rehabilitacji, a także poznaje świat na nowo. Ponadto stara się nie dopuszczać do zamoczenia miejsca, w którym jest implant. 

Od tamtego czasu jestem przeczulona na implant i procesor. Zawsze uważałam, żeby coś im się nie stało. Gdy brałam prysznic, to nie dopuszczałam, aby za dużo wody wlało się w miejsce, gdzie jest implant. Czasami też musiałam uważać, żeby gdzieś nie uderzyć głową przypadkiem, bo gdy dotykałam to miejsce, czułam lekki ból.

Weronika przyznała, że jej zachowania były całkowicie podświadome. Potrzebuje jeszcze czasu, aby wszystko się wygoiło i mogła spokojnie funkcjonować. 

 
Więcej o: