Więcej na temat gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kilka dni temu na ekrany kin na całym świecie trafił długo wyczekiwany film "Elvis". W tytułową rolę wcielił się Austin Butler, a w roli managera, Toma Parkera, możemy zobaczyć Toma Hanksa. Produkcja zbiera coraz lepsze recenzje, a twórcy latają po świecie, aby jeszcze bardziej wypromować dzieło. Niedawno cała ekipa z Austinem Butlerem i Tomem Hanskem na czele wyleciała do Australii. Podczas jednego ze spotkań, wszyscy patrzyli na ręce Hanksa. Byli zaniepokojeni.
Po udanej prezentacji podczas festiwalu w Cannes cała ekipa filmu "Elvis" poleciała do Australii, aby dalej skupić się na promocji produkcji. Podczas australijskiej premiery w mieście Gold Coast przemawiał m.in. Tom Hanks. Aktor sprawiał wrażenie pogodnego i pełnego energii, gdyby nie jeden istotny szczegół, a dokładniej trzęsące się ręce. Aktor próbował to kontrolować, umieszczając lewą rękę na dole mikrofonu, poniżej prawej ręki. Zmieniał również rękę, w której trzymał mikrofon, a także chował ją od czasu do czasu do kieszeni.
Tom Hanks już kilka lat temu opowiedział o zdrowotnych problemach. U aktora w 2013 roku zdiagnozowano cukrzycę typu 2. Sam zainteresowany zdawał sobie sprawę, że jego ówczesne kłopoty ze zdrowiem miały związek z jego stylem życia w przeszłości. Swoją cegiełkę dołożyły też wymagające fizycznych transformacji role.
Jestem z tego pokolenia Amerykanów, którzy zupełnie nie przejmowali się, jakie efekty może mieć ich lifestyle, a teraz obudzili się z ręką w nocniku. Byłem duży. Widzieliście mnie w filmach, wiecie, jak wyglądałem. Prawda jest taka, że po prostu byłem totalnym idiotą - przyznał kilka lat temu w rozmowie z magazynem "Radio Times" Hanks.
Do tej pory Tom Hanks nie odniósł się publicznie do stanu swojego zdrowia.