Więcej informacji ze świata sportu na stronie głównej Gazeta.pl
Krzysztof Król był wziętym piłkarzem i przed laty o nim i jego żonie - modelce amerykańskiego pochodzenia, Patrycji Mikule, było bardzo głośno. Okrzyknięto ich polskimi Beckhamami. Dziś media o nich zapomniały. Co u nich słychać?
Polscy Beckhamowie na kanapie w "Rozmowach w toku"
Krzysztof Król miał szansę na wielką karierę. Jako junior trenował w Realu Madryt B i Realu Madryt C. Z kolei jego żona, Patrycja Mikuła, była modelką "Playboya". Oboje cieszyli się ze swoich pięciu minut sławy, które już dawno przeminęły. W 2014 roku wystąpili w "Rozmowach w toku", gdzie twierdzili, że nie mają czasu na imprezowy tryb życia. Król opowiadał też o tym, jak piłkarze postrzegają kobiety.
Żaden z piłkarzy nie chce dziewczyny, która już pierwszego dnia chce się rozbierać, bo takie zachowanie sugeruje – masz pieniądze, będę cała twoja. Dzisiaj tak to nie wygląda. Dzisiaj każdy piłkarz chce mieć wykształconą, ułożoną kobietę, która będzie dobrą żoną - usłyszeliśmy.
Krzysztof Król w 'Rozmowach w toku' Screen 'Rozmowy w toku', Player.pl
W odcinku zatytułowanym "Jak złowić bogatego piłkarza i mieć "hajlajf"?" Mikuła z kolei zapewniała, że nie zrobiła kariery dzięki małżeństwu ze sportowcem.
Jak się poznaliśmy, to ja już byłam modelką. Miałam swoje osiągnięcia. To nie było tak, że przyjechałam do Polski, mam znanego męża piłkarza i wszędzie mnie biorą, na każdą okładkę.
Królowi w środowisku sportowym długo wytykano owy wywiad. W końcu przyznał więc, że pojawił się w studiu Ewy Drzyzgi dla pieniędzy.
Dlaczego poszedłem do tego programu? Bo mi zapłacili. Dzwonili, prosili chyba ze dwa tygodnie. Za darmo bym nie jechał. Żona też dostała. W życiu trzeba zarabiać - powiedział w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Wizerunek osób unikających rozgłosu, który starali się przedstawić w "Rozmowach w toku", nie był spójny z ich innymi wywiadami.
Bardzo się cieszę, że udało nam się wyrwać z mężem na te bajeczne wakacje. To w pewnym sensie nasza podróż poślubna, której nigdy tak naprawdę nie mieliśmy. Cieszymy się z mężem każdą wolną chwilą, i nocą, bo niemalże każdego dnia mamy bajeczny seks - powiedziała Mikuła "Super Expressowi", po tym, jak wróciła z piłkarzem z luksusowego hotelu Iberostar Grand Hotel Rose Hall na Jamajce.
Celebrytka kojarzona z show Natalii Siwiec "Enjoy The View, Love, Natalia" w rozmowie z Plotkiem opowiadała też, co myśli o operacjach plastycznych.
Nie popieram kobiet, które są uzależnione od skalpela i np. poprawiają nos lub biust kilka razy, bo wciąż są niezadowolone z efektu. Mnie niestety pan Bóg nie obdarzył dużym biustem i mam zrobione implanty silikonowe. Od zawsze marzyłam o pięknym, pełnym biuście, ponieważ jako nastolatka go nie miałam.
Trudne dzieciństwo
W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Król opowiedział o swoim trudnym dzieciństwie. Wychował się bez matki, jego ojciec trafił do więzienia. W brutalny sposób mówił też o swojej rodzinnej miejscowości Radlin.
Bandziory, narkomani, alkoholicy. Gdy głodny szedłem do szkoły, myślałem tylko o tym, jak się z tej patologii wyrwać. Nie było łatwo, bo środowisko zaczęło mnie wciągać jak bagno. Ale zdołałem się uwolnić, choć zdążyłem posmakować jak okraść człowieka czy zniszczyć komuś auto - wyznał.
Dziś Krzysztof Król nie jest już popularnym sportowcem. Karierę zakończył w 2017 roku w Chicago Eagles. Rozstał się także z Patrycją Mikułą, z którą doczekał się syna Cristiano. Małżonkowie byli ze sobą przez sześć lat.
Rozstaliśmy się z Patrycją. Nie mogliśmy się dogadać i tyle. Kilkuletni Cristiano został z mamą - powiedział w 2016 roku piłkarz w rozmowie z Interią.
Mikuła także zniknęła z życia publicznego.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl
Новини з України - Ukrayina.pl
