• Link został skopiowany

Dziennikarz TVN został zamordowany. Dostał kilkanaście ciosów nożem. Bartek Jędrzejak żegna kolegę w poruszających słowach

W nocy z sobotę na niedzielę doszło do tragicznych wydarzeń. Zamordowany został 29-letni reporter "Dzień dobry TVN". Wiadomość o jego śmierci wstrząsnęła środowiskiem dziennikarskim. Bartek Jędrzejak pożegnał kolegę z pracy za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Bartek Jędrzejak
KAPiF / źródło: Facebook

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń ze świata znajdziesz pod adresem Gazeta.pl.

W nocy z soboty 26 na niedzielę 27 marca w Chorzowie doszło do tragicznego wydarzenia. Zamordowany został 29-letni dziennikarz TVN. Informacje o jego nagłej śmierci wstrząsnęła bliskimi redaktora. Jeden z jego kolegów z pracy, prezenter telewizyjny Bartek Jędrzejak, pożegnał ofiarę zbrodni w serii wpisów na swoich mediach społecznościowych. 

Zobacz wideo Katowice. 39-latek zabił partnerkę podczas randki. Potem zadzwonił po pomoc na policję

Prezenter Bartek Jędrzejak żegna kolegę na Instagramie. Dziennikarz został zamordowany 

Zamordowany Paweł K. był dziennikarzem telewizyjnym, który współpracował ze stacją TVN. Widzowie kojarzyli go przede wszystkim jako głównego reportera w popularnym programie śniadaniowym "Dzień dobry TVN". Osoby, które go znały, wspominają, że był niezwykle pomocnym, uśmiechniętym i radosnym kolegą, który ze względu na swoją pogodę ducha nazywany był wręcz "słońcem redakcji". Uwielbiał piłkę nożną i podróże. 

Do tragicznych wydarzeń doszło w nocy z soboty na niedzielę. Redaktor wraz ze znajomą siedzieli w samochodzie zaparkowanym opodal stadiony GKS Katowice przy Parku Śląskim w Chorzowie. Wtem ktoś otworzył drzwi od strony pasażera i zadał kilkanaście ciosów za pomocą noża. Przerażona kobieta natychmiast udała się na pogotowie, mężczyzny jednak nie udało się uratować. Policji udało się zatrzymać mężczyznę, który najprawdopodobniej był wspólnikiem sprawcy. 

Na Instagramie Bartka Jędrzejaka pojawiła się seria relacji, w których żegna on redakcyjnego kolegę. Jest to dla niego trudny czas, gdyż nie dalej niż dwa tygodnie temu pochował on swojego najlepszego przyjaciela, który zginął w wypadku w Hiszpanii. 

Ile jeszcze? Ile jest w stanie znieść człowiek? Dwa tygodnie temu przyjaciel. Teraz kolega z pracy."Reżyserzu", bo tak do ciebie mówiłem. Wierzę, że kroczysz teraz dumnie w kierunku zachodzącego słońca, dzierżąc swoje nieodłączne atrybuty: podkładkę i kostkę na mikrofon DDTVN... 

Dziennikarz ewidentnie nie może pogodzić się z kolejną stratą.

W ostatni weekend mieliśmy razem pracować, ale poprosiłeś o wolne. W biegu nie było czasu nawet na telefon. Ty? Ja? I nie udało się nam zdzwonić w czwartek. Już nie zdzwonimy się w żaden czwartek. Żegnaj. Szykuj pogodowe studio gdzieś na górze. Jak kiedyś wbiję, żebym tam nie był bez roboty!! 
Więcej o: