Więcej ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Mateusz Damięcki jest tatą dwóch chłopców - Franciszka i Ignacego. Starszy ma cztery lata i chodzi do przedszkola. Przed chłopcem pierwszy karnawałowy bal przebierańców. Damięcki postanowił samodzielnie wykonać strój dla chłopca. Zbroja z kartonu nie przypadła maluchowi jednak do gustu.
Wykonana z tektury zbroja na zdjęciu prezentuje się dobrze, ale Frankowi się nie spodobała.
Bal karnawałowy za dwa dni. A Franek powiedział, że nie założy. I już. Jak próbowałem mu wytłumaczyć, że tatuś długo nad tym pracował, to zrobił podkówkę i już zaczynał płakać, więc przestałem mu tłumaczyć i puściłem bajkę - relacjonował aktor.
Mimo pierwszej reakcji syna Mateusz Damięcki wciąż jest optymistą.
Mam takie marzenie, że jutro rano wstajemy, a mój syn biegnie do swojej zbroi i krzyczy: "tata, jaka piękna, załóż mi, chce iść w niej na bal." - wyznał.
Podzielił się z fanami także "planem B."
Myślę sobie, że jak nie zechce, to też się nic nie stanie. Ja się wcisnę! Żebym skonał, wcisnę się - żartował.
Chociaż powiedział zbroi zdecydowane "nie", fani Damięckiego byli pod wrażeniem.
Piękna jest. Brawo tata.
Jak dla mnie jest piękna i gratulacje dla taty.
Naprawdę czaderska! Brawo za kreatywność! - czytamy w komentarzach.
Komentarz zostawiła też żona Damięckiego.
Kochanie, piękna zbroja. I podziwiam twój talent! - napisała Paulina Andrzejewska.
A wy co sądzicie o zbroi dla Franka?