Więcej ciekawych newsów znajdziesz na Gazeta.pl
1 stycznia w wieku 46 lat zmarł Gary Burgess. Brytyjskie media informują, że dziennikarz przebywał w hospicjum w Jersey, jednej z Wysp Normandzkich, gdzie odszedł we śnie. Od lat zmagał się z problemami zdrowotnymi.
W 1999 roku u Garry'ego Burgessa zdiagnozowano raka jąder, a następnie nowotwory płuc, które próbowano leczyć już od 2015 roku. W listopadzie 2020 roku dziennikarz poinformował na blogu, że zostało mu od sześciu do 12 miesięcy życia.
Gary Burgess na bieżąco dokumentował stan zdrowia. Jego ostatnia wiadomość dla ITV poruszyła cały świat. Brytyjski dziennikarz napisał, że miał najlepsze życie. Poznał bratnią duszę - Alana, który został jego mężem. Wspomniał także współpracowników. Uważał ich za jednych z najbardziej niesamowitych ludzi na świecie.
Miałem najlepsze życie. Miałem najszczęśliwsze życie. Poznałem moją bratnią duszę i miłość mojego życia, która została moim mężem. Pracowałem z jednymi z najbardziej niesamowitych ludzi w redakcjach i studiach, wykonując to, co absolutnie uwielbiam - napisał Gary Burgess w pożegnalnej wiadomości.
Gary Burgess był znany przede wszystkim z ustanowienia rekordu świata w prowadzeniu najdłuższej audycji radiowej. Na antenie Blackpool Radio Wave pozostawał przez 76 godzin. Po dziewięciu latach zdecydował się odejść ze stacji. W 2011 roku rozpoczął pracę dla stacji telewizyjnej ITV, a siedem lat później poślubił swojego wieloletniego partnera Alana