Więcek o wpadkach gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Aleksandra Żuraw stała się rozpoznawalna dzięki udziałowi w czwartej edycji "Top Model". Dobrze wykorzystała swoje pięć minut. Prowadzi popularny kanał na YouTubie, współpracuje z wieloma markami, a na Instagramie śledzą ją 344 tysiące osób. No właśnie... ta liczba robi wrażenie, podczas negocjowania umów z reklamodawcami, ale powoduje też, że żaden błąd influencerki nie może przejść niezauważony.
Żuraw, jak każda osoba aktywnie prowadząca Instagrama, regularnie wrzuca stories. Dzięki temu fani są zawsze na bieżąco z jej "przygodami". Ostatnio relacjonowała wyjazd po paszport dla swojego przyszłego męża. Czekając na dokumenty, wstąpili do pobliskiej kawiarni. Fotografię urokliwego wnętrza Aleksandra Żuraw wrzuciła z opisem:
Na zdjęcie do paszportu czekaliśmy 15 minut. Sporzydkowaliśmy ten czas na kawę w Galerii Wypieków na rogu Hożej i chyba Poznańskiej.
Chociaż czas w kawiarni z pewnością był miły, to próbując go opisać, Aleksandra Żuraw popełniła aż dwa błędy w jednym wyrazie. Chodzi oczywiście o wyraz "sporzydkować". Prawidłowo zapisuje się go przez "ż" i "t" - spożytkować.
Błąd szybko został zauważony. Influencerka od razu się zreflektowała. Nie usunęła jednak niepoprawnego InstaStories. Zamiast tego wstawiła zabawne selfie z podpisem:
Oczywiście SPOŻYTKOWAĆ. Olka gamoniu!
Cóż, każdemu zdarzają się błędy, ale nie każdy potrafi się do nich przyznać i to zachowując poczucie humoru! Myślicie, że Aleksandra Żuraw dobrze wybrnęła z tej sytuacji?