Więcej o Eurowizji Junior 2021 znajdziesz na Gazeta.pl
Eurowizja Junior 2021 przeszła do historii. W tym roku 19 utalentowanych młodych wokalistów zaprezentowało się w Paryżu. Reprezentująca Polskę Sara Egwu-James z piosenką "Somebody" uplasowała się na drugim miejscu, a tegoroczną edycję konkursu wygrała Maléna - reprezentantka Armenii. Równie dużo emocji, co artyści na scenie, wzbudzili także komentatorzy polskiej transmisji programu - Marek Sierocki i Aleksander Sikora.
Podczas transmisji Eurowizji Junior komentujący jak mantrę mieli powtarzać zdanie:
Ogląda nas cała Polska, cztery i pół miliona widzów - chwalili się Marek Sierocki i Aleksander Sikora.
Choć już samo określenie czterech i pół miliona widzów - w kraju liczącym blisko 38 miliona mieszkańców - mianem "całej Polski" można określić jako dość brawurowe, to częstotliwość wypowiadania tego zdania najbardziej rozwścieczyła widzów. Na Instagramie TVP czytamy:
Nie podobała mi się ta relacja. Sikora nie tłumaczył, co mówią prowadzący. Sierocki tak cicho mówił, że nie było słychać.
Ile razy jeszcze usłyszymy te słowa "cztery i pół miliona widzów"… Nachalne wspominanie o widzach. Ciężko było tego słuchać.
"Cztery i pół miliona widzów, cztery i pół miliona widzów, cztery i pół miliona widzów"... Ile można tego słuchać!
To jednak nie wszystko. Komentatorzy Eurowizji o ogromnym sukcesie Sary Egwu-James, która zajęła drugie miejsce, poinformowali z... "wielkim smutkiem".
Z wielkim smutkiem zawiadamiamy, że mamy drugie miejsce.
Cóż, my jednak gratulujemy Sarze zaszczytnego drugiego miejsca na podium.