Więcej na temat gwiazd polskiego show-biznesu na stronie głównej Gazeta.pl
Barbara Kurdej-Szatan kilka tygodni temu opublikowała emocjonalny wpis, w którym skomentowała nagranie z granicy polsko-białoruskiej. Aktorka nazwała strażników granicznych mordercami. Po tym, jak wybuchła afera, usunęła wpis i przeprosiła za mocne słowa. Przez publikację straciła pracę w TVP, a sprawą zajęła się prokuratura. Gwiazda po wydaniu kolejnego oświadczenia stała się mniej aktywna w mediach społecznościowych. Teraz jednak dodała na Instagram wpis, który podzielił jej fanów.
Barbara Kurdej-Szatan wraz z innymi gwiazdami, takimi jak m.in. Anna Dereszowska, Katarzyna Zielińska, Magdalena Różczka, Magdalena Boczarska czy Małgorzata Kożuchowska została twarzą kalendarza charytatywnego "Aktorzy dzieciom", który powstał, by wesprzeć Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny w Otwocku. Aktorka opublikowała efekty sesji zdjęciowej na Instagramie i zachęcała do zakupu kalendarza, a tym samym wsparcia akcji.
Miłość, czułość, uwaga są tak ogromnie ważne i mają wpływ na całe nasze życie. Te pozostawione zaraz po porodzie maluszki, potrzebują opieki. Jeśli chcecie razem z nami wesprzeć Ośrodek Preadopcyjny w Otwocku, możecie zrobić to poprzez zamówienie kalendarza, w którego realizację kolejny raz ze wzruszeniem się włączyłam - napisała.
Wiele osób poparło akcję i chwaliło Kurdej-Szatan za udział w inicjatywie. Znaleźli się jednak też tacy, którzy zarzucili aktorce, że działa, by ocieplić wizerunek.
Ktoś tu chce ocieplić swój wizerunek.
Ocieplanie wizerunku - czytamy.
Na te ostatnie słowa aktorka opowiedziała.
Zawsze się angażowałam i angażować będę - w różne akcje. Nie zamierzam przestać. Jak i zawsze również reaguję na zło. A gdy w czymś przesadzę, potrafię to przyznać i przeprosić. Fajnie, gdyby inni też potrafili.
Pod postem wywiązała się dyskusja. Przeważająca większość stanęła jednak po stronie gwiazdy i chwaliła, że ta chce szerzyć dobro.