Więcej na temat rodziny królewskiej znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Nie ma nic dziwnego w tym, że królowa Elżbieta II trafiła na TikToka, a filmy z jej udziałem zdobywają ogromną popularność. Do sieci trafiło nagranie sprzed kilku lat z jednej z wizytacji, podczas której doszło do nietypowego incydentu z udziałem małej dziewczynki. Dziecko zapamięta to spotkanie z monarchinią na długo.
Sześcioletnia Maisie Gregory miała nie lada ważną rolę do odegrania podczas wizyty królowej Elżbiety w Walii w 2015 roku. W Cardiff zaplanowano spotkanie głowy Wielkiej Brytanii z przedstawicielami pułku wojskowego. W jednostce, jako sierżant pracuje także ojciec Maisie. Dziewczynka miała na sobie tradycyjny walijski strój. Jej zadaniem było powitanie królowej bukietem kwiatów. Sześciolatka wręczyła go monarchini i ukłoniła się. Po chwili okazało się, że stoi w nieodpowiednim miejscu. Kiedy królowa powoli odchodziła od dziecka, stojący koło wyjścia żołnierz, zgodnie z protokołem, zasalutował przed nią. Zdecydowanym i szybkim ruchem podniósł rękę do góry, uderzając dziewczynkę w twarz. Strącił jej też kapelusz. Maisie była zaskoczona sytuacją i wydała z siebie głośny okrzyk "ała!". Mundurowy stał jednak nieruchomo, czekając aż królowa wyjdzie. Na nagraniu, które krąży w sieci, widać całe zdarzenie.
Ale mi szkoda tego dziecka.
Mała zapamięta to do końca życia - skomentowali internauci na TikToku.
Według doniesień mediów, żołnierz przeprosił Maisie i jej mamę zaraz po tym, jak królowa wyszła z budynku. O sytuację został później zapytany ojciec dziewczynki. W rozmowie z BBC powiedział, że na początku dziecko płakało, ale później samo śmiało się z sytuacji. Bez wątpienia witanie królowej nie należy już do bezpiecznych zadań.