• Link został skopiowany

Doda drze koty ze Stępniem po rozstaniu. Sylwia Bomba tego uniknęła. Jakim cudem? Nie było łatwo [PLOTEK EXCLUSIVE]

Sylwia Bomba postanowiła rozstać się z byłym partnerem w ciszy, bez medialnego szumu. O szczegółach opowiedziała w rozmowie z reporterem Plotka.
Doda, Sylwia Bomba
KAPIF

Na początku lipca Sylwia Bomba poinformowała fanów, że rozstała się z partnerem. Para zrobiła to po cichu, unikając jak ognia światła jupiterów. W rozmowie z Cezarym Wiśniewskim gwiazda "Goggleboxa" zdradziła, jak w tym trudnym momencie udało jej się uniknąć medialnego szumu.

Zobacz wideo Doda drze koty ze Stępniem. Sylwia Bomba tego uniknęła. Jakim cudem?

Doda drze koty ze Stępniem. Sylwia Bomba tego uniknęła. Jakim cudem?

Sylwia Bomba wyznała, że ona i jej partner, Jacek, uznali, iż ciche rozstanie będzie najlepsze dla dobra ich córki Antoniny.

To bardzo trudne, bo zawsze przy rozstaniu wchodzą w grę skrajne emocje. Wszystko zależy od tego, co i dla kogo jest ważne. Dla nas liczyło się dobro córki, więc uznaliśmy, że to jest priorytet. Złe emocje schowaliśmy do kieszeni i zrobiliśmy to po cichu.

Z takiego obrotu spraw nie może cieszyć się Doda, której przepychanka z Emilem Stępniem od kilku dni jest jednym z głównych tematów w ogólnopolskich mediach. Sylwia Bomba odniosła się do tej sytuacji.

Uważam, że Doda bardzo ładnie przeprowadziła to rozstanie na początku. Nie było dużo pisania i skandali. Nie cierpię prywatnego prania brudów, bo to jest przerzucanie się błotem, a prawda zawsze leży pośrodku. Nigdy nie jest tak, że ktoś jest idealny. Każdą sytuację można opowiedzieć na 50 różnych sposobów. Jedyną dobrą opcją rozstania jest cisza. Trudne sytuacje lubią spokój.

Uczestniczka "Tańca z Gwiazdami" opowiedziała również o sposobie, w jaki ona postanowiła poinformować o zakończeniu związku z partnerem, a także o pytaniach, jakie codziennie otrzymywała od fanów. Było ich sporo, bo na Instagramie obserwuje ją już prawie 800 tysięcy osób.

Czułam się w obowiązku, by powiedzieć ludziom, co u mnie. Nie było mi łatwo. Nie chciałam się do tego przyznawać. Kobieta, która jest po rozstaniu, nie chce o tym mówić. Dla mnie to była ujma. Marzyłam o tym, żeby mieć rodzinę, jaką mają moi rodzice, którzy są prawie 40 lat razem i do tej pory trzymają się za ręce. Taki miałam cel - wyznała.

Więcej podobnych materiałów znajdziesz na Gazeta.pl

Więcej o: