Dorota Naruszewicz, czyli serialowa Beata, w "Klanie" tworzyła związek z Piotrem Rafalskim, w którego wciela się Jacek Borkowski. Gdy zrezygnowała z pracy przy produkcji, po jakimś czasie jej miejsce zajęła Magda Wójcik. Po latach Borkowski przyznał, że... nie tęskni za pierwszą Beatką.
W 2011 roku Beata Naruszewicz odeszła z "Klanu". Scenarzyści długo nie wiedzieli, czy uśmiercić Beatę, czy zostawić ją przy życiu. W końcu zatrudnili inną aktorkę - Magdalenę Wójcik. Jacek Borkowski, który jest jej serialowym mężem, bardzo sobie ceni tę współpracę. Zdecydowanie mniej chętnie i ciepło wypowiada się o jej poprzedniczce.
Byłem z Magdą Wójcik razem w jednym teatrze wiele lat i dobrze nam się pracuje. To świetna aktorka, zrobiła z Beaty troszkę inną kobietę, co na pewno też odświeżyło serial. Widzowie nic nie stracili, gdy odeszła Dorota - przyznał Borkowski w "Fakcie".
Borkowski sugeruje, że Wójcik nie tylko aktorsko radzi sobie lepiej z rolą Beaty, ale daje do zrozumienia, że prywatnie raczej nie przepadał na Dorotą. Dosyć chłodno się o niej wypowiada.
Nie mam czasu, aby tęsknić za Dorotą Naruszewicz.
To już nie pierwszy raz, gdy Borkowski w taki sposób wypowiada się o koleżance. W 2013 roku również zwierzył się "Faktowi", że Naruszewicz słusznie odeszła z serialu.
Magda jest świetną aktorką i jest bardziej sprawdzona aktorsko od Doroty Naruszewicz, więc to tylko plus dla serialu. Ludzie kojarzą ją z większą ilością produkcji niż jej poprzedniczkę, która kojarzy się tylko z Beatą.
Cóż, Dorocie na pewno nie będzie miło.
Zobacz też: Widzowie "Klanu" muszą przygotować się na drastyczną zmianę. Po 24 latach twórcy serialu poszli na całość