Jennifer Lopez coraz chętnie pokazuje się z ukochanym Benem Affleckiem, dlatego zejście pary po latach nie jest już tematem numer jeden. Zdecydowanie większą uwagę przywiązaliśmy do ubrania J.Lo, a dokładniej koszulki, na której... widzimy ją samą.
Koszulki z nadrukami, symbole kojarzące się z daną aktorką czy wokalistą "przypięte" do elementów garderoby to coś, co bez wątpienia wskazuje na uwielbienie ulubionego artysty. Jennifer Lopez, idąc tym tropem, zdecydowała się na odzianie w luźną koszulkę z przedrukowaną podobizną samej siebie. Na miniaturce zdjęcia widzimy półnagą artystkę w odważnej pozie. Gdybyście jeszcze nie zauważyli nadruku, w okolicach piersi jest wielki czerwony napis "JLo", dodatkowo przyozdobiony błyszczącymi cyrkoniami. Do tego dobrała luźne boyfriendy, niewielką kopertówkę i sandałki na obcasie. Mimo że koszulka i reszta stylizacji same w sobie nie robią wrażenia, to wygląd zakochanej Jennifer sprawia, że prezentuje się rewelacyjnie. Zdecydowanie mniej korzystnie wypadł Ben, który po prostu jest tłem dla rozpromienionej Lopez. Tym bardziej, że ukochana zaszczyciła go aż dwoma odsłonami siebie samej.
Zdjęcie pary zostało zrobione po koncercie na festiwalu The Global Citizen, który dotyczył zwiększenia świadomości na temat zmian klimatycznych, głodu na świecie, a także nierówności w dostępie do szczepień przeciwko COVID-19.