Nim ruszy sezon teatralny w "Garnizonie sztuki" - teatrze Grażyny Wolszczak, aktorka postanowiła wypocząć i jak większość gwiazd wybrała się na Zanzibar. Długo nie zapomni tych wakacji. Komplementem Masajów pochwaliła się w sieci.
Grażyna Wolszczak opowiedziała w sieci o tym, co ją spotkało podczas wakacyjnego wypoczynku. Aktorka przebywała z synem Filipem na Zanzibarze. Tutejsi mieszkańcy wzięli ich za małżonków! Gwiazda serialu "Na Wspólnej" bardzo się ucieszyła, że odjęto jej lat.
Masajowie nie dość, że piękni, to jeszcze zapytali Filipa, czy jestem jego żoną - jak ich nie kochać? -napisała aktorka.
Aktorka w końcu prezentuje się fantastycznie. Przypomnijmy, że Filip Sikora urodził się w 1989 roku. Jest synem Grażyny Wolszczak i aktora Marka Sikory, który zmarł w wieku 37 lat na udar mózgu, kiedy Filip miał zaledwie siedem lat. Aktorka wychowywała go długo sama. Łączy ich silna więź. Często spędzają razem czas. Wzięli wspólnie udział w programie "Ameryka Express".
Grażyna Wolszczak nie próżnowała podczas wakacji. Z jej relacji na Instagramie wynika, że aktorka bardzo aktywnie wypoczywa. Nie lubi wylegiwać się na plaży i nie spędza urlopu, leniuchując i rozkoszując się wolnym czasem. Na Zanzibarze postanowiła nurkować. Choć, jak twierdzi, zeszła tylko do głębokości 12 metrów, to i tak uważa ten pułap za swoje wielkie osiągnięcie.
Aktorka brała też udział w prawdziwym zanzibarskim weselu w Makunduchi, co zrobiło na gwieździe serialu "Na Wspólnej" ogromne wrażenie. Tradycje, kolorowe stroje, zwyczaj usługiwania przez mężczyzn - wszystko to podbiło serce aktorki.
Wyprawa na Zanzibar na pewno zapadnie na długo w pamięci aktorki. Tym bardziej że kolejny raz mogła spędzić czas z synem.