• Link został skopiowany

Aleksandra Kwaśniewska poczuła misję w nowej pracy. "Mam nadzieję być świadkiem dopełnienia się emancypacji kobiet"

Aleksandra Kwaśniewska odwiedziła studio "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedziała o emocjach, które towarzyszą jej w nowej pracy. Przypomnijmy, że córka byłego prezydenta powraca na szklany ekran i będzie jedną ze współprowadzących "Miasta kobiet".
Aleksandra Kwaśniewska
KAPIF

Kilka tygodni temu media obiegła wiadomość o wielkim powrocie Marzeny Rogalskiej do TVN. Okazało się wówczas, że dziennikarka będzie prowadziła program "Miasto kobiet" na antenie TVN Style, który wraca na antenę po kilku latach przerwy. Niedługo później wyszło na jaw, że będą jeszcze dwie współprowadzące, w tym m.in. Aleksandra Kwaśniewska. Córka byłego prezydenta nie kryje podekscytowania powrotem do telewizji.

Zobacz wideo Najgorętsze śluby gwiazd. To o nich mówiła cała Polska. Pamiętacie?

Aleksandra Kwaśniewska o nowej pracy

Aleksandra Kwaśniewska ma na swoim koncie już dziennikarski epizod. Przeprowadzała wywiady dla magazynu "VIVA!" oraz była reporterką "Dzień dobry TVN". Po latach nieobecności na antenie zdecydowała się przyjąć ofertę stacji, o czym opowiedziała niedawno właśnie w "DDTVN".

(...) Będą trzy prowadzące, które nie zawsze mają takie samo spojrzenie na różne kwestie. Nie mogę się doczekać naszej współpracy. Miałyśmy już nagrania próbne i mogę zdradzić, że wyszło naprawdę fajnie. Rzeczywistość się zmieniła i wiele spraw przeniosło się do przestrzeni online. Nowością będzie więc większa multimedialność naszego programu - mówiła dumna Kwaśniewska.

Co więcej, powracająca na szklany ekran Kwaśniewska przyznała, że poczuła misję w nowej pracy. Wspomniała również o prawach kobiet.

Mam olbrzymią nadzieję być uczestniczącym świadkiem dopełnienia się emancypacji kobiet. Chciałabym, żebyśmy naprawdę mocno stanęły na dwóch nogach, zrozumiały, że naprawdę mamy te same prawa co mężczyźni i nie musimy wstydzić się tego, że chcemy więcej - dodała.

Ola Kwaśniewska przez wiele lat uważała telewizję za na dobre zamknięty już rozdział. Rozważała jedynie jedną opcję programu, w którym mogłaby wziąć udział i jak się okazuje, właśnie taki jej zaproponowano.

Zarzekałam się, że moja przygoda z telewizją jest zakończona, a jedyne, co mogłabym rozważyć, to kobiecy talk-show, bo za takim formatem naprawdę tęskniłam, dlatego też, kiedy usłyszałam o tym pomyśle, pomyślałam, że to propozycja nie do odrzucenia.

Będziecie oglądać?

ZOBACZ TEŻ: Festiwal w Sopocie. Nie tylko Morozowski i Kuligowska uderzyli w Kukiza. Diana Rudnik zrobiła to jeszcze mocniej

Więcej o: