Agnieszka Kaczorowska świętuje tydzień życia córki osobistymi zdjęciami. Fani: To nie jest obraz prawdziwego macierzyństwa

29 lipca Agnieszka Kaczorowska urodziła drugą córkę, której dała na imię Gabriela. Teraz tancerka pokazała zdjęcia z najmłodszą pociechą. Na Instagramie wywołała dyskusję o trudach macierzyństwa.

Agnieszka Kaczorowska chętnie pisze w mediach społecznościowych o macierzyństwie. Do swojego drugiego porodu przygotowywała się pieczołowicie. Nic więc dziwnego, że po narodzinach drugiej córki również chętnie opowiada o kulisach życia rodzinnego. 

Zobacz wideo Ciężarna Agnieszka Kaczorowska zatańczyła z mężem

Agnieszka Kaczorowska świętuje pierwszy tydzień życia swojej córki

Agnieszka Kaczorowska informację o drugiej ciąży długo trzymała w tajemnicy. Ostatecznie w styczniu 2021 roku oficjalnie potwierdziła, że spodziewa się kolejnego dziecka. Od tamtej chwili w mediach społecznościowych pokazywała swoje przygotowania do porodu. Pochwaliła się wyprawką dla dziecka oraz tym, jak urządziła pokój. Tuż po porodzie tancerka na Instagramie zdradziła, że mąż, Maciej Pela, towarzyszył jej na porodówce i bardzo ją wspierał.

Teraz para świętuje pierwszy tydzień życia małej Gabrysi. Z tej okazji Agnieszka Kaczorowska zamieściła bardzo osobisty wpis.

Dokładnie tydzień temu dołączyła do naszej rodziny mała Kruszynka. 28.07.2021, wieczorem, na świecie pojawiła się Gabriela Pela. Nasza kolejna dzielna lwica przyniosła ze sobą wielką falę miłości… I pływamy teraz w tym morzu spokoju, wdzięczności, pięknych zapachów, widoków, z totalnie miękkimi sercami… Mam wszystko.
 

Pod postem pojawiły się gratulacje i życzenia od fanów tancerki:

Cudnie, najlepsze chwile w życiu, znam to z doświadczenia.

Oczywiście nie obyło się też bez negatywnych komentarzy. Znaleźli się tacy, którzy zarzucali Agnieszce Kaczorowskiej, że to, co przedstawia w mediach, to nie jest prawdziwe macierzyństwo.

Gratuluję, niech rośnie zdrowo. Ale to wszystko jest tak wymuskane, wypacykowane, totalnie nierealne, same uśmiechy ochy i achy... niestety to nie jest obraz prawdziwego macierzyństwa, ja tego nie kupuje. Wiecznie wymalowana i uśmiechnięta mama plus ciągle śpiące dziecko...

A co wy sądzicie o tej sytuacji?

Więcej o: