Martyna Gliwińska coraz chętniej i coraz częściej organizuje na swoim InstaStories Q&A (ang. questions and answers). Co zaskakujące, odpowiada tam na naprawdę trudne, często intymne pytania obserwatorów. Tak było też i tym razem.
Martyna Gliwińska ma na swoim instagramowym koncie niewiele ponad pół miliona obserwatorów. I choć jeszcze jakiś czas temu zarzekała się, że nie chce zbyt wiele mówić o życiu prywatnym, to teraz chętniej dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami i opowiada o uczuciach. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że organizuje na InstaStories Q&A. Podczas tego ostatniego zdradziła, jak czuła się, kiedy przeczytała biografię Anny Przybylskiej, z którą jej były partner, Jarosław Bieniuk, był związany przez wiele lat i doczekał się trojga dzieci.
Może trudno ci będzie odpowiedzieć. Czytałaś książkę "Ania"?- zapytała jedna z fanek.
Tak, przeczytałam, jak tylko została wydana. Bardzo to wtedy przeżyłam...- przyznała Gliwińska.
Młoda mama opowiedziała też, jak radzi sobie z samodzielnym macierzyństwem i opieką nad rocznym Kazikiem, synem Jarosława Bieniuka.
Jak odnalazła się pani w samodzielnym macierzyństwie?
Tak jak widzicie. Całkiem normalnie. Nie znam innego, już w czasie ciąży byłam sama. Myśl o macierzyństwie i wyobrażanie sobie życia z dzieckiem oraz wszystkiego, co to oznacza, towarzyszyły mi codziennie, gdy byłam w ciąży. Wtedy przyprawiały o troski. Ale to są odczucia towarzyszące każdej kobiecie spodziewającej się pierwszego dziecka. Naturalne - czytamy.
Internauci byli też ciekawi, jaki powinien być przyszły partner Martyny.
NORMALNY - odpowiedziała krótko, ale konkretnie.
Z kolei inny z internautów był ciekawy, czy projektantka wnętrz ma żal do byłego piłkarza, że ten nie spędza z synem więcej czasu.
Czy nie jest ci czasem przykro, że tata Kazika spędza z nim tylko parę godzin, a nie zabiera na przykład na cały weekendy?
Jest - przyznała.
Gliwińska tą odpowiedzią ucięła jednak temat i nie mówiła już więcej o relacjach z byłym sportowcem. Przypomnijmy, że ten aktualnie spotyka się z Zuzanną Pactwą.