Agnieszka Włodarczyk niedawno została mamą. Na świecie pojawił się jej syn, któremu razem z Robertem Karasiem dali na imię Milan. Aktorka chętnie dzieli się z fanami doświadczeniami z pierwszych tygodni macierzyństwa. Nie ukrywa, że Milan jest bardzo spokojnym dzieckiem, dzięki czemu nie ma takich problemów jak nocna bezsenność. Gwiazda w ostatnim czasie poruszyła temat laktacji, a przede wszystkim - związanych z nią oczekiwań społecznych. A te są ogromne.
Laktacja u każdej z mam przebiega w inny sposób. U niektórych karmienie jest proste i przychodzi naturalnie, zaś inne kobiety mają z nim problem. Powodów może być wiele: stres, oczekiwania wszystkich naokoło, ból... Krótko mówiąc, ile kobiet, tyle powodów. Jednak problemem, na który uwagę zwraca większość młodych mam to ciążąca na nich presja otoczenia. Włodarczyk nie jest tu wyjątkiem.
Aktorka odniosła się do nacisków, z jakimi często spotykają się młode mamy, kiedy przychodzi im zmierzyć się z naturalnym karmieniem pociech - według wielu osób kobiety, które nie karmią piersią, są określane jako "leniwe" i "samolubne", zaś jedyną dopuszczalną opcją jest jak najdłuższe karmienie w sposób naturalny. Aktorka bez ogródek przyznała, że nie wie, jak długo sama będzie karmić syna. Zauważyła także, że niektóre kobiety nie zawsze mają w ogóle taką możliwość na przykład z przyczyn zdrowotnych. Jak twierdzi, nie powinny być z tego powodu stygmatyzowane:
Nie wiem, jak długo będę karmić i na ten moment nie będę sobie zaprzątać tym głowy. Cieszę się tym, co jest! A ta presja, żeby karmić piersią, jest nie do zniesienia. Chcesz, to karm, nie chcesz, to też twoja sprawa. Poza tym nie zawsze masz na to wpływ. Nie dajmy się zwariować.
Presja, wzbudzanie poczucia winy i krytyka prowadzą do stresu, który w efekcie może hamować laktację. Pamiętajmy, że każda z kobiet powinna mieć prawo wyboru oraz komfort, aby je bezstresowo realizować.