• Link został skopiowany

Agnieszka Włodarczyk podsumowuje pierwsze dziesięć dni z synem. "To nie takie proste"

Agnieszka Włodarczyk podzieliła się z fanami doświadczeniami z pierwszych dziesięciu dni macierzyństwa. Aktorka ma to szczęście, że może pospać, jednak z innymi sprawami nie jest już tak kolorowo.
Agnieszka Włodarczyk
instagram.com/agnieszkawlodarczykofficial/

Agnieszka Włodarczyk niedawno została mamą. 7 lipca wraz z Robertem Karasiem przywitała na świecie syna, któremu dali na imię Milan. Aktorka regularnie relacjonuje początki macierzyństwa w mediach społecznościowych. Po pierwszych dziesięciu dniach zdecydowała się zrobić małe podsumowanie.

Zobacz wideo Agnieszka Włodarczyk zważyła się tydzień po porodzie

Agnieszka Włodarczyk podsumowuje pierwsze dziesięć dni z synem

Agnieszka Włodarczyk, w przeciwieństwie do niektórych innych mam w show-biznesie, chętnie pokazuje w sieci twarz swojej pociechy. Już w dniu porodu pochwaliła się zdjęciem z synem i partnerem prosto ze szpitalnego łóżka. Równie chętnie odpowiada na pytania fanów, które dotyczą macierzyństwa. Tym razem skupiła się na kilku aspektach bycia mamą noworodka.

Jak wygląda sytuacja po dziesięciu dniach razem? Hmm, po pierwsze nie chodzimy śnięci, bo mały śpi bardzo ładnie z dwiema przerwami na jedzonko. Po drugie, jeśli chodzi o jedzonko, walczymy, żeby karmić piersią, ale okazuje się, że to nie jest takie proste… - zaczęła Agnieszka.
 

Aktorka dodała, że używa mleka modyfikowanego najlepszej jakości, aby zastąpić mleko z piersi. Co więcej, wyraża wielki podziw dla kobiet, które musiały sobie radzić z dziećmi bez teraźniejszych udogodnień.

Na razie więc dokarmiamy mlekiem modyfikowanym o bardzo dobrym składzie, bo musimy przybrać na wadze… (właśnie wagę dla dziecka warto kupić przy okazji robienia wyprawki, bo nigdzie stacjonarnie ich nie ma). Zobaczymy, co będzie dalej… Każdego dnia podajemy probiotyk i witaminę D3, każdego dnia również zużywamy mnóstwo pieluszek… Boszsz, jak sobie pomyślę, że nasze mamy/babcie używały pieluszek tetrowych i po każdym użyciu je prały, to robi mi się słabo - podsumowała.

Agnieszka Włodarczyk może liczyć na wiele rad oraz słów wsparcia ze strony fanów.

Proszę się nie zrażać z tym karmieniem. Na pewno się w końcu uda. U nas też były straszne problemy.
Trzymam kciuki za karmienie piersią. U nas nie wyszło, ale nie czuje się gorsza - piszą pod postem.

ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Włodarczyk zastanawia się nad podróżami z synem, ale obawia się wyjechać z domu. Ma ku temu powód

Więcej o: