Małgorzata Rozenek, Radosław Majdan i ich pies Francesca na kilka dni zawitali do Mediolanu. Ich podróż nie mogła obyć się bez przygód. Już na lotnisku celebrytka wściekła się na męża, który nagrywał ją podczas wypełniania dokumentów. "Perfekcyjna" w kulminacyjnym momencie wyrwała mężowi telefon z ręki. Po wylądowaniu były sportowiec długo nie czekał z odwetem. Podczas nagrywania zrobił dokładnie to samo żonie.
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan wybrali się tylko we dwoje (i z Francescą) na romantyczne wakacje do Mediolanu. Przed wylotem "Perfekcyjna" straciła do męża cierpliwość i brutalnie wyrwała mu telefon z ręki. Radosław opracował plan zemsty, który bardzo szybko wcielił w życie. Po wylądowaniu celebrytka szybko powróciła do nagrywania InstaStories. W pewnym momencie na chwilę przerwała swój przekaz.
I jak kochanie? Wylądowaliśmy, więc jest wszystko dobrze - zaczęła Małgorzata.
Gdy Małgorzata pokazała męża, Radosław z poważną miną na chwilę wyrwał jej telefon z ręki i przyznał:
Teraz jest już wszystko dobrze - dodał Radosław.
"Perfekcyjna" nie ukrywała rozbawienia i zdrobniale nazwała męża, który musiał odegrać się za akcję z telefonem na lotnisku. W świetnych nastojach zawitali do jednego z hoteli. Jak przystało na urlop w stolicy mody, nie tylko stylizacja Małgorzaty Rozenek prezentowała się nienagannie. Jej pies, Francesca, również miała na sobie modny sweterek, wyglądający jak luksusowe ubranie marki Gucci.