Joanna Koroniewska przejęła się losem ciężarnych kobiet stygmatyzowanych przez lekarzy (szczególnie ginekologów). O problemie zrobiło się głośno po słowach Gizely Jagielskiej, wicedyrektorki Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy, która na instagramowym profilu oddziału położniczo-ginekologicznego placówki apeluje, aby panie w stanie błogosławionym "zamknęły lodówkę i jadły dla dwojga, a nie za dwoje".
Żona Macieja Dowbora podzieliła się smutnymi historiami kobiet, które poczuły się dotknięte hasłami głoszonymi przez lekarkę. Aktorka zwróciła się także publicznie do mężczyzn, którzy skomentowali jej zaangażowanie w sprawę i popierają postawę Jagielskiej, zasłaniając się "walką z otyłością". Koroniewska mówi wprost: "Te wiadomości mnie zmroziły".
Dzisiaj dostałam dwie wiadomości od mężczyzn. I aż mnie one zmroziły. Pewnie po licznych publikacjach w mediach dotyczących sprawy, która od paru dni jest na językach wielu - zaczęła w obszernym wpisie na Instagramie, nawiązując do afery w oleśnickim szpitalu.
Aktorka opatrzyła post screenami wspomnianych wiadomości, które uznała za haniebne.
Miałam się już nie wypowiadać, ale przez weekend dostałam od was tak dużo tak bardzo osobistych historii, że aż łza się w oku kręci - kontynuowała Koroniewska.
Poruszona sprawą aktorka opublikowała również wiadomości ze zwierzeniami internautek. Jaki miała w tym cel? Jak tłumaczy, zrobiła to między innymi po to, aby uświadomić wszystkich broniących poglądów ginekolożki z Oleśnicy, jaki negatywny wpływ mają one na psychikę ciężarnych kobiet.
Dostałam od was tak smutne i trudne historie, że postanowiłam się nimi z wami podzielić. Dlaczego? Choćby dlatego, żeby tych dwóch smutnych panów, którzy z imienia i nazwiska i bez skrępowania pozwolili sobie dziś na haniebne moim skromnym zdaniem wiadomości, coś zrozumiało - grzmiała na Instagramie.
Koroniewska mocno zaznaczyła, że stygmatyzowanie (w tym przypadku osób otyłych) prowadzi do wielu zaburzeń i może nasilić ich stany depresyjne oraz lękowe.
Mam dwie córki. Chciałabym żyć w świecie, w którym wartością będzie nasz szacunek do innych, a nie głupota, chamstwo i buta. Po tych naprawdę licznych wiadomościach wiem, że edukować potrzeba wszystkich! I przestać milczeć. Wstyd powinien być po drugiej stronie - apelowała.
Screeny rozmów Joanny z kobietami, które doświadczyły przykrych sytuacji w polskich placówkach medycznych, znajdziecie w naszej galerii.