Odnaleziono szczątki niedaleko posiadłości Meghan Markle i księcia Harry'ego w ekskluzywnej dzielnicy Montescito w Kalifornii. Choć mają należeć do młodego dorosłego, to ich historia może sięgać nawet IX wieku p.n.e. i pierwszych mieszkańców okolicy, w której dzisiaj mieszka książęca para.
Kości odnaleziono 24 maja zaledwie kilka metrów od posiadłości księcia Harry'ego i Meghan Markle w Montecito. Były zakopane prawie metr pod ziemią. Jak podaje brukowiec "Daily Mail" uważa się, że mogą one należeć do młodej osoby - być może kogoś z plemienia Chumash, którego historia sięga nawet 11 tysięcy lat wstecz i jest powiązania z obszarem Santa Barbara. Obecnie antropolodzy zajmują się badaniami nad szczątkami, aby ustalić ich pochodzenie. Jak podał szeryf zajmujący się sprawą:
Dopóki nie mamy ostatecznego potwierdzenia od antropologów, nie możemy czegokolwiek przyznać ostatecznie.
Przypominamy, że Meghan i Harry mieszkają w ekskluzywnej dzielnicy Montescito w Kalifornii o wartości 10 mln funtów, a więc prawie 60 mln złotych. Jak podaje portal DailyMail, posiadłość Meghan i Harry'ego potroiła swoją wartość zaledwie dziewięć miesięcy po tym, jak ją kupili. W zeszłym roku para królewska nabyła swoją posiadłość z dziewięcioma sypialniami i 16 łazienkami za kredyt hipoteczny w wysokości 9,6 miliona dolarów. Co znajdziemy w domu Sussexów? Oprócz dziewięciu sypialni dom posiada... siłownię, spa, kino, oddzielny pensjonat, kort tenisowy i basen.