Wygląda na to, że Meghan Markle i książę Harry zostali odcięci od rodziny królewskiej już na dobre. Świadczy o tym chociażby fakt, że ich figury woskowe w londyńskim muzeum nie stoją już przy podobiźnie królowej Elżbiety II, u boku której nadal dumnie prezentują się między innymi William i Kate. Ba, nie znajdują się nawet w obszarze poświęconym członkom rodziny królewskiej. Choć dla niektórych może wydawać się to błahostką, takie "odsunięcie" pary książęcej Sussex od reszty familii ma duży wymiar symboliczny.
Według zarządców Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud w Londynie nadszedł czas, by w widoczny sposób zaznaczyć odrębność księcia Harry'ego i jego żony, para książęca Sussex bowiem od ponad roku nie spełnia królewskich obowiązków. Małżonkowie przeprowadzili się do Los Angeles i każdym medialnym posunięciem (między innymi słynnym wywiadem u Oprah Winfrey czy współpracą z krytykowanym przez królową za emisję "The Crown" Netfliksem) dobitnie pokazują, że nie żałują swojej decyzji.
Odejście z dworu królewskiego w życiu realnym poskutkowało dosłownym odsunięciem Susseksów od royalsów w muzeum figur woskowych i "zniżeniem" ich do poziomu gwiazd Hollywood. To właśnie w strefie przeznaczonej dla celebrytów z czerwonego dywanu stoją teraz figury woskowe Meghan i Harry'ego. Smutnym okiem spoglądają z naprzeciwka na wyróżnioną zaszczytnym miejscem na podeście parę książęcą Cambridge.
Symboliczny widok? Na pewno dla Meghan i Harry'ego istotny wizerunkowo, ponieważ poniekąd odzwierciedla ich rolę, którą w ostatnim czasie odgrywają na arenie brytyjskiej. Zdjęcia figur woskowych rodziny królewskiej oraz Meghan i Harry'ego możecie zobaczyć w naszej galerii.